szukamy ragdolla do adopcji

Witam,
jestem po raz pierwszy na forum. Szukaliśmy rasowego Ragdolla - nie zależało nam na rodowodzie ale na specyficznych cechach tego kotka. Przede wszystkim rodzinnych i terapeutycznych. Mamy trójkę dzieci i szczególnie dla naszego synka i najmłodszej córeczki kotek tej rasy z tego co studiowaliśmy byłby najodpowiedniejszy. Teraz po zapoznaniu się z informacjami na forum, widzę, że oczekując tych specyficznych cech pozostaje nam tylko Ragdoll z udokumentowanym pochodzenie.
Krótko mówiąc nie stać nas na takiego. Jeśli któraś z hodowli będzie miała Ragdola do adopcji - polecamy się.
Joanna

Witaj!
Czekaj spokojnie, o tutaj wymarzony przez Ws kot może się pojawić, a zanim to się stanie postarajcie się jak najczęściej przebywać z dziećmi u znajomych posiadających koty, żeby potem nie okazało się, że ukochany kotek jest, a dzieci mają alergię Smutny

Dzieci ze względu na różne przejścia mamy wszystkie przebadane i nie mają alergii na żadnego futrzaka :). Wiemy, że przez to, że będą wychowywać się z kotem lub psem w domu mogą jedynie wzmocnić swój układ immunologiczny. Szczególnie najmłodsza Hanka.
Miło, że ktoś jest :).

Witaj

Trzymam mocno kciuki, aby Wasze marzenia szybko się spełniły.

Dziękujemy za dobre słowa.
Pozdrawiam

Catyfun ma rację Wesoly

. To jest forum na którym marzenia się spełniają Mruga

. Trzymam kciuki Wesoly

Czekam na spełnienie marzeń dzieciaków. Tymczasem idę położyć spać moje ćwiklaki. Jeśli macie jeszcze jakieś propozycje odnośnie adopcji, proszę o wsparcie.
Pozdrawiam
Joanna

Joanna, a skąd jesteście?

witajcie, trochę cierpliwości i może szczęście się do Was uśmiechnie Wesoly

Tymczasem poczytaj sobie jak najwięcej forum, to kopalnia wiedzy dla przyszłych właścicieli - może zostaniesz tu na dłużej Mruga

Jesteśmy z okolic Poznania.

Czytałam przed chwilą forum o "zabawie uczuciami i adopcji" - nie zapamiętałam tytułu.
Z jednej strony to co tam jest napisane trochę mnie przeraziło. Faktycznie widziałam ogłoszenia w stylu po roku okazało się, że dziecko ma alergię na kotka. trochę to dla mnie śmieszne, bo jako matka trójki dzieci (11, 8 i 20 miesięcy) i po przejściach typu alergie (na szczęście okazało się tylko pokarmowe)- trochę długo trwało znalezienie źródła tych alergii.... słyszałam ostatnio takie piękne zdanie o odpowiedzialności za oswojone przez nas stworzenia, którą bierzemy za nie do końca ich czy też naszego życia.
W naszym gospodarstwie domowym są w tej chwili dwa owczarki colie - od 11 lat - nie mamy hodowli, są razem dla towarzystwa jak jesteśmy w pracy, jest kucyk 5 lat i była do 25 czerwca świnka wietnamka, która spędziła z nami 9 lat. Dorośliśmy do tego, żeby mieć futerko w domu. Szukając pomocy w pracy z synkiem (rodzaj terapii dla niego) zanosi się, że też córeczki sprawiły, że wybraliśmy partnera do domu - Ragdolla.
O pieniążkach wolę nie pisać - nie było by mnie tutaj gdyby było mnie stać na kupno.
Ale się rozpisałam

Witaj Asiu,

Na naszym forum spełniło się wiele marzeń takich, jak Twoje.

Czytaj, pytaj, a przede wszystkim zdobywaj wiedzę o kotach i ich potrzebach.

Prędzej niż myślisz Twój kot Cię znajdzie, bo tak bywa najczęsciej.

Powodzenia, kciuki za sprawę.

Witamy i trzymamy kciuki za powodzenie w adopcji.

Witaj Joasiu

Tu marzenia się spełniają, więc... pozostaje czekać i jak najwięcej czytać na forum , szczególnie w zakresie żywienia i zdrowia. O wspaniałej osobowości tych kotów już wiesz. Warto przygotować się na zapas merytorycznie zanim jeszcze kotek pojawi się w domu Rolling eyes

I zapomniałam... niedługo ( na jesień) jest wystawa kociastych w Poznaniu, nie zapomnij przyjść z dziećmi. Ragusiów będzie zapewne dużo i innych ras jeszcze więcej. Zawsze to można wygłaskać futrzaki , nie tylko te kudłate

. Info w dziale Wystawy 2011 - Poznań.

Ostatnio zmieniony przez Bazylia dnia Wto 17:53, 30 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz

Witaj Joasiu,
tak sklada sie, ze wiem o pare biremkach do adopcji.... jak bys chciala, napisz PW

Witam
Ja mam Ragdolla do adopcji, z bólem serca ale nie mam wyjścia. Urodził się w walentynki tego roku. Ma wszelkie dokumenty i szczepienia. Kolor blue. Serce mi pęknie, bo Kwiatek ( tak ma na imie) chodzi za mną jak pies, można go wszędzie wypuscić (był ze mną na mazurach w wakacje) i zawsze wraca, śpi oczywiście w łóżku. Niestety sytuację mam taką a nie inną, muszę Kawiatka oddać Kotuś jest wykastrowany i to prawdziwa przylepa, trzeba aż czasem od niego uciekać bo potrafi zamęczyć swoją miłością Jeśli jesteś zainteresowana to czekam na info [link widoczny dla zalogowanych]
Mieszkamy w Warszawie ale kociaka dowiozę w każde miejsce.