Autor |
Wiadomość |
Emil
Początkujący
Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań/Luboń
|
|
|
|
Emil nie Kamil No niestety nie przelewa mi się obecnie więc sprawdzam ceny, wdrażam się w temat i poszerzam wiedzę.
|
|
Pon 20:18, 06 Sie 2012 |
|
|
|
|
iza5
Ekspert
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 3208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Konstantynów Łódzki
|
|
|
|
przepraszam już poprawiłam
|
|
Pon 20:32, 06 Sie 2012 |
|
|
Emil
Początkujący
Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań/Luboń
|
|
|
|
Tak przy okazji, nie jest to Ragdollek ale przemiła kotka która mi często towarzyszy przy naprawach i o dziwo huki walenia kluczami czy młotkiem ją nie przerażają.
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie ma lepszego pomocnika. Cały czas jak byłem sam dotrzymywała mi towarzystwa.
[link widoczny dla zalogowanych]
Głównie za jej sprawą mimo wcześniejszych doświadczeń znów coś we mnie pękło i zapragnąłem pupila.
[link widoczny dla zalogowanych]
To już weszła mi do auta i ani myślała wyjść
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Urocza kotka
|
|
Pon 20:44, 06 Sie 2012 |
|
|
iza5
Ekspert
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 3208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Konstantynów Łódzki
|
|
|
Pon 20:49, 06 Sie 2012 |
|
|
vivienne
Wyjadacz
Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Śliczna jest! A ten krawacik i skarpeteczki!
|
|
Pon 21:03, 06 Sie 2012 |
|
|
MARTYNKA2001
Doświadczony
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KATOWICE
|
|
|
|
Cudowna kicia
|
|
Pon 21:15, 06 Sie 2012 |
|
|
Tasiemka
Ekspert
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 4183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swarzędz/Oslo
|
|
|
|
Śliczna kicia. I mam wrażenie że kot wybrał swojego pana...może to przeznaczenie??? Pomyśl o tym
|
|
Pon 21:43, 06 Sie 2012 |
|
|
Konstancja
Ekspert
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
śliczna koteczka i jaka odważna
|
|
Pon 21:51, 06 Sie 2012 |
|
|
Emil
Początkujący
Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań/Luboń
|
|
|
|
Myślę właśnie. To kotka z rodziny "dachowców" przesympatyczna ale niestety potrzebuje ruchu. Inaczej skończyła by jak inne moje z kamicą nerkową. Tego bym sobie nie darował. Lepiej jej będzie tam gdzie jest niż w domu. Smutne to i zarazem radosne. Smutne bo nadal nie będę miał pupila i choć bym chciał to nie mogę jej zabrać, ale za to radosne jest to że będzie zdrowa i ma teren gdzie się wybiegać
Jak sami zauważyliście, mi serce na nią pękło
Jak ją drapię to mruczy a jak odejdę to zaraz alarm podnosi i tak niesamowicie miałczy że muszę kroku przyspieszyć by szybko wrócić.
Raz musiałem ją zabrać ze sobą do domu bo ciele małe zaczęło za mną iść i auta by ja na drodze rozjechały.
Rankiem odwiozłem pociechę do domku.
Jak by nie było też tam ma swoich właścicieli i dzieci które się nią opiekują.
Ostatnio zmieniony przez Emil dnia Pon 21:58, 06 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 21:55, 06 Sie 2012 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Przemiła koteńka. Może to ona jest Tobie na razie pisana, a Ragdollek będzie nieco póżniej, do pary.
Bo każdy to powie: "co dwa koty, to nie jeden"
Przemyśl to i .........
|
|
Pon 22:00, 06 Sie 2012 |
|
|
Dejikos
Ekspert
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
| | To kotka z rodziny "dachowców" przesympatyczna ale niestety potrzebuje ruchu. Inaczej skończyła by jak inne moje z kamicą nerkową. Tego bym sobie nie darował. Lepiej jej będzie tam gdzie jest niż w domu. Smutne to i zarazem radosne. Smutne bo nadal nie będę miał pupila i choć bym chciał to nie mogę jej zabrać, ale za to radosne jest to że będzie zdrowa i ma teren gdzie się wybiegać |
Moja też jest z tej rodziny i siedzi w domu. Nie wychodzimy z nią nigdzie, nawet na balkon (bo nie chce). Nie ma problemów zdrowotnych.
Może nieodpowiednio karmiłeś swoje poprzednie koty? Karma też ma znaczenie na działanie nerek. Może nie piły wystarczająco dużo wody.
Nie zwalałabym wszystkiego na to, że były to dachowce.
Poza tym, dachowce powinny być bardziej odporne na choroby niż rasowce, ze względu na to, że mają większą pulę genów. Może nie miałeś szczęścia.
|
|
Wto 9:05, 07 Sie 2012 |
|
|
Emil
Początkujący
Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań/Luboń
|
|
|
|
Nawet gdyby była mi pisana wiem że siedziała by w domu/bloku z czasem z braku ruchu nabawiła by się kamieni i znów historia koło by zatoczyła.
Dlatego wolę żeby została tam gdzie jest. Ma wybieg, może używać ile wlezie i przede wszystkim przynajmniej nie zachoruje jak inne moje koty
Jak to się mówi "Kocham Cię ale razem być nie możemy..."
Wodę miały zawsze. Karmy niby dla kastratów. Na owe czasy nie wiem co jeszcze mógł bym innego zrobić.
Ostatnio zmieniony przez Emil dnia Wto 21:45, 07 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 21:43, 07 Sie 2012 |
|
|
Lindusia
Ekspert
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź
|
|
|
|
Emilu, karma dla kastratów to pic na wodę -taki chwyt marketingowy
Ważne jakiej jakości była to karma -czy marketowa czy lepsza ?
Nie jestem zwolennikiem żeby taki kociak biegał samopas jeśli obok są auta i o tragedię łatwo
|
|
Śro 6:32, 08 Sie 2012 |
|
|
Tasiemka
Ekspert
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 4183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swarzędz/Oslo
|
|
|
|
| | Emilu, karma dla kastratów to pic na wodę -taki chwyt marketingowy
Ważne jakiej jakości była to karma -czy marketowa czy lepsza ?
Nie jestem zwolennikiem żeby taki kociak biegał samopas jeśli obok są auta i o tragedię łatwo |
Linada ma 100% racji. Koty które są "na ulicy" mają małe szanse i nie żyją tak długo jak kot w domu pod dobrą opieką. Takich przykładów jest masa. Nawet na forum kot domowy Kociejmamy który dożył sędziwego wieku.
Oczywiście najwięszym zagrożeniem dla kotów "ulicznych" są samochody ale i trutki czy "dzieci" które lubią "eksperymentować".
Mam wrażenie że i tak Cię nie przekonamy . Decyzje już podjąłeś...ale powiem Ci że na Twoim miejscu nie umiałabym tak jej zostawić...mimo że mam trzy koty
|
|
Śro 6:42, 08 Sie 2012 |
|
|
Konstancja
Ekspert
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
A ile lat mialy Twoje koty jak zaczely sie problemy z kamieniami? Prawda jest taka ze srednia jest taka ze kot wychodzacy zyje ok 3 lata, a ok.8 lat koty ktore sa trzymane w domu - trafilam kiedys na artykul z takimi srednimi. Wiadomo ze jak kot zyje 3 lata wiec jest w kwiecie wieku dlatego nie choruje, tak jak z ludzmi, dopiero na starosc zaczynaja sie problemy.
Ogolnie ja mialam dachowce, teraz ragdolla i uwazam ze dachowce ciesza sie lepszym zdrowiem, bo na Ragdollka to trzeba chuchac dmuchac
Ja bym tez zachecala do wziecia kotka do domu
|
|
Śro 8:33, 08 Sie 2012 |
|
|
|