Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Wizyty w hodowli
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Wizyty w hodowli
Autor Wiadomość
oktawia
Ekspert



Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NL

Post
Dejikos napisał:
Linda, nie obraź się ale... Skoro zapach jest tak mocny, że czuć go wszędzie, to naprawdę... nie prowadziłabym rozmowy z takimi ludźmi. Bo ja ich nie znam, więc skąd mogę wiedzieć, co tak naprawdę powoduje ten zapach?

Jeżeli prowadzą hodowlę gryzoni, to chyba powinni ją przenieść w inne miejsce, nie do piwnicy. Myślę tu o jakimś przystosowanym do tego miejscu. A w domu nie powinno śmierdzieć mimo wszystko!

Lindusia napisał:
Zastanówcie się najpierw co piszecie i o kim a potem szanowni nowi forumowicze wydajcie opinie Snakeman

To powinna być uwaga do mnie, bo "nowe" forumowiczki poinformowały jedynie o sprawie.


zgadzam sie z Dejkos,


zastanawia mnie rowniez jedno, o hodowlach kotow w piwnicy pisze sie duzo Snakeman ale jesli chodzi tu o hodowle gryzoni w piwnicy to jet to okey?

czy te zwierzaki nie zasluguja na lepsza jakosc zycia?



na dodatek
sf2103 napisał:
w jakich warunkach mieszkaja kotki.Pierwsze co jak weszlismy do domu od progu czuć było okropny zapach kociego moczu poszlismy na góre bo tam znajdowały sie kotki były zamkniete w pomieszczeniu 4x4 kociat bylo 12 i 3 matki . Z innego pomieszczenia pani mi jeszcze przyniosła 2 inne kotki starsze i dodala, (


12 kociat i 3 matki na 16m2 + w innym pomieszczeniu nastepne To Dla Mnie Nie Normalne!

nachodzi na mnie pytanie ile w takim ukkladzie tych pomieszczen jest? ile tych kociat poodzielanych po pokojach etc, jest

doskonale rozumiem ze mlode niemowlaki sa oddzielone od reszty stada razem z matka, my tez tak robimy! ale kociaste jak maja 5 tygodni przenosza sie do salonu do reszt
Śro 12:03, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
oktawia
Ekspert



Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NL

Post
Lindusia napisał:

Zastanówcie się najpierw co piszecie i o kim a potem szanowni nowi forumowicze wydajcie opinie Snakeman
Bo ile mi wiadomo to kota nie kupujecie ze smrodem szczurów tylko zupełnie oddzielnie mieszkające z ludźmi ???????


dwie rozne, ze soba nie zpokrewnione osoby opisuja taka sama sytuacje, a wiec nie jest to cos wyssane z palca

co robia zlego ze pisza o tym co widzieli lub byli swiadkiem?

jedyne au w tym wypadku to to ze ty znasz ta hodowle i masz od nich koty a samo to nie jest powodem aby inni nabrali chyba wody w gebe

no i ponownie, smord szczura jest okey? gorzej by bylo gdyby smord byl u kociat?
naprawde nie rozumiem roznicy, a gdyby ci ludzie chcieli kupic gryzonia zamiast kota, to co bys im poradzila co do smrodu? tez by to bylo okey? czy w tedy bylaby to zupelnie inna bajka i nalezaloby sie trzymac od takiej hodowli z daleka?


smrodu nie powinno byc
Śro 12:21, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
Smużka
Ekspert



Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Mnie bardzo smuci fakt smrodu z hodowli gryzoni.
Nawet w hodowlach karmowych (tych na wyższym poziomie) gryzonie mają czysto i nie ma opcji, żeby śmierdziało w całym domu. Jeśli czuć intensywnie w innych pomieszczeniach, to te zwierzęta muszą się kisić w oparach amoniaku. Ani to zdrowe, ani przyjemne.
Trzymanie w piwnicy mnie szokuje, ale może to nie jest piwnica, tylko dolne piętro domu, odpowiednio przystosowane.

Ale nie znam sprawy, więc pewnie powinnam siedzieć cicho.
Piszę, bo martwi mnie to, co czytam. Smutny
Śro 12:22, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
Lindusia
Ekspert



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź

Post
Dziewczynki ja Wam tylko mówię, że jak ktoś w życiu nie znał zapachu od gryzoni to niestety będzie dla niego to smród.... piwnica to oczywiście przystosowany dół mieszkania z oddzielnym wejściem .

I naprawdę nie widzę w tym nic złego że jedno piętro jest wyłączone dla kotów.

Tym bardziej że pani Karolina mieszka oddzielnie i tam również ma koty.
Więc nie jest to dziwne że kotka z małymi jest w oddzielnie a kocur odizolowany.
Same macie hodowlę więc wiecie najlepiej że najłatwiej jest obcym zupełnie osobom komentować gdzie do końca same się nie znają

A to, że do kociaków 4tyg. nie wpuściła to akurat jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe i nie raz spotkałam się z tym, że hodowca odmawiał ze względu na zbyt małe kociaki i zarazki z zewnątrz.

Hodowli jest naprawdę masa i jak komuś nie pasuje jedna idzie do drugiej, czyż nie ? Ya winkles
Śro 14:04, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
sf2103
Raczkujący



Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Lindusia napisał:
Dziewczynki ja Wam tylko mówię, że jak ktoś w życiu nie znał zapachu od gryzoni to niestety będzie dla niego to smród.... piwnica to oczywiście przystosowany dół mieszkania z oddzielnym wejściem .

I naprawdę nie widzę w tym nic złego że jedno piętro jest wyłączone dla kotów.

Tym bardziej że pani Karolina mieszka oddzielnie i tam również ma koty.
Więc nie jest to dziwne że kotka z małymi jest w oddzielnie a kocur odizolowany.
Same macie hodowlę więc wiecie najlepiej że najłatwiej jest obcym zupełnie osobom komentować gdzie do końca same się nie znają

A to, że do kociaków 4tyg. nie wpuściła to akurat jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe i nie raz spotkałam się z tym, że hodowca odmawiał ze względu na zbyt małe kociaki i zarazki z zewnątrz.

Hodowli jest naprawdę masa i jak komuś nie pasuje jedna idzie do drugiej, czyż nie ? Ya winkles
Tu cie zdziwie bo w domu miałam chyba wszystkie możliwe zwierzeta gryzonie tez fretki węże jaszczurki i wiem jaka jest różnica miedzy smrodem a wyczuwalnym zapachem danego zwierzaka nie chce sie z nikim kłócić nikogo obrażac ale uważam ze forum jest od tego zeby pomoc.
Śro 14:18, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
Fuks_ja
Raczkujący



Dołączył: 03 Gru 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Kraków

Post
A ja hodowli o której mówisz będę bronić !!!!
Doskonale wiem o jakiej mówisz, bo to raczej jedyna hodowla gdzie rodzice prowadzą hodowlę gryzoni tak jak napisałaś w piwnicy domu. Smród niestety z takiej hodowli się niesie i nic z tym się nie zrobi niestety....córka weterynarz ciepła, miła i pomocna zawsze i wszędzie !!!
Ogromna wiedza i chęć pomocy przy każdym problemie.
Akurat wiem co piszę, bo mam dwa cudowne koty od niej !!!
Zastanówcie się najpierw co piszecie i o kim a potem szanowni nowi forumowicze wydajcie opinie Snakeman
Bo ile mi wiadomo to kota nie kupujecie ze smrodem szczurów tylko zupełnie oddzielnie mieszkające z ludźmi ???????[/quote]

Linda, to, że jesteśmy nowe na forum nie ma tu NIC do rzeczy, każdy kiedyś zaczynał, Ty z pewnością też i mamy takie samo prawo do wypowiedzi jak pozostali, tym bardziej, że NIC złego nie napisałyśmy! Przeczytaj może jeszcze raz ze zrozumieniem nasze posty. Osobiście również będę bronić tej hodowli i dokładnie to napisałam, mało tego, wzięłam od nich kotkę, bo panie mają olbrzymie serce i wiedzę, zaufałam im i nie żałuję.Nie fikaj do mnie, bo nasze koty to pewnie rodzina Ya winkles Pomimo wszystko pozdrawiam Little thongue man
Śro 14:31, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
Fuks_ja
Raczkujący



Dołączył: 03 Gru 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Kraków

Post
Lindusia napisał:
Dziewczynki ja Wam tylko mówię, że jak ktoś w życiu nie znał zapachu od gryzoni to niestety będzie dla niego to smród.... piwnica to oczywiście przystosowany dół mieszkania z oddzielnym wejściem .

I naprawdę nie widzę w tym nic złego że jedno piętro jest wyłączone dla kotów.

Tym bardziej że pani Karolina mieszka oddzielnie i tam również ma koty.
Więc nie jest to dziwne że kotka z małymi jest w oddzielnie a kocur odizolowany.
[size=18]Same macie hodowlę więc wiecie najlepiej że najłatwiej jest obcym zupełnie osobom komentować gdzie do końca same się nie znają[/size]
A to, że do kociaków 4tyg. nie wpuściła to akurat jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe i nie raz spotkałam się z tym, że hodowca odmawiał ze względu na zbyt małe kociaki i zarazki z zewnątrz.

Hodowli jest naprawdę masa i jak komuś nie pasuje jedna idzie do drugiej, czyż nie ? Ya winkles


Widzisz, a Ty dalej swoje...skąd wiesz na czym się znamy a na czym nie? Nos ma każdy. Nikogo nie oczerniamy, poprostu odpowiadamy na swoje wątpliowości, bo do tego służy forum. "Obcym zupełnie ludziom"...Jezu ale cię poniosło Ya winkles napij sie herbatki i pogłaskaj kotka, ja tak robię i odrazu mi lepiej Ya winkles
Śro 14:40, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
oktawia
Ekspert



Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NL

Post
Lindusia napisał:
Dziewczynki ja Wam tylko mówię, że jak ktoś w życiu nie znał zapachu od gryzoni to niestety będzie dla niego to smród.... piwnica to oczywiście przystosowany dół mieszkania z oddzielnym wejściem


jest wilka roznica pomiedzy smrodem a specificznym zapachem. kocur otwarty ma swoj zapach ale zupelnie inaczego go sie odczuwa w pomieszczeniu gdzie codzinnie jest sprzatane a w pomieszczeniu gdzie wszystko jest przemoczone sirem kocura i gdzie smord amoniaku wykreca tobie nogi!


Lindusia napisał:
Tym bardziej że pani Karolina mieszka oddzielnie i tam również ma koty.
Więc nie jest to dziwne że kotka z małymi jest w oddzielnie a kocur odizolowany.


nie nie jest dziwne, jak pisalam
oktawia napisał:



doskonale rozumiem ze mlode niemowlaki sa oddzielone od reszty stada razem z matka, my tez tak robimy! ale kociaste jak maja 5 tygodni przenosza sie do salonu do reszt


Natomiast dziwne i nie do przetrawienia jest dla mnie TO:

oktawia napisał:

sf2103 napisał:
w jakich warunkach mieszkaja kotki.Pierwsze co jak weszlismy do domu od progu czuć było okropny zapach kociego moczu poszlismy na góre bo tam znajdowały sie kotki były zamkniete w pomieszczeniu 4x4 kociat bylo 12 i 3 matki . Z innego pomieszczenia pani mi jeszcze przyniosła 2 inne kotki starsze i dodala, (


12 kociat i 3 matki na 16m2 + w innym pomieszczeniu nastepne To Dla Mnie Nie Normalne!

nachodzi na mnie pytanie ile w takim ukkladzie tych pomieszczen jest? ile tych kociat poodzielanych po pokojach etc, jest


Lindusia napisał:
Same macie hodowlę więc wiecie najlepiej że najłatwiej jest obcym zupełnie osobom komentować gdzie do końca same się nie znają


chwilka, chwilka. to znaczy ze potencjalni nowi rodzice najpierw przez X lat maja zaprzyjazniac sie z hodowca aby go lepiej poznac? nie rozumiem, 99% kociat na kolanka sa wlasnie sprzedawane do dosyc obcych nam rodzin, i wlasnie w zaleznosci od pierwszej wizyty tego co zobaczymy, czystosci i higieny wybieramy taka a nie inna hodowle.

jesli nam sie cos nie podoba, jesli sa zeczy co nas zastanawiaja to normalnym jest ze sie o to pytamy

wiem ze sie powtorze, ale dla mnie jako hodowczy trzymanie nastu kociat z matkami na powieszchni 16metrow jest naprawde bardzo zadziwiajace, i nie ma tu mowy o kocietach przecie 4ro tygodniowych, ale o kocietach starszych. kocietach ktore wedlug mnie powinny byc non stop w salnonie, z ludzmi a nie trzymane osobno od codziennego ruchu w domu. No chyba ze uwazasz ze ja tez sie nie znam
Śro 15:05, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Ja się może nie znam, ale mnie ta mała przestrzeń przeraża... Sama mam 30m i uważam, że dla dwóch kotów to będzie za mało, szukam czegoś większego albo takiego samego z możliwością podwojenia przestrzeni antresolą. Mioty na takiej przestrzeni? Nie wyobrażam sobie...
Śro 15:12, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
oktawia
Ekspert



Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NL

Post
mam w domu 3 kocurzaste
jeden namietnie lejacy, drugi znaczacy o dziwo drzwi do swojego pokoju, drzwi ktore sa prawie na wysokosci drzwi wejsciowych, i o dziwo nikt nigdy nas odwiedzajacy nie zzielenial po przekroczeniu naszego progu, nikt nigdy nawet sie nie zapytal o 'nieznany zapach' nikt nawet nie przewiduje ze wlasnie tam siedzi lejace kocurzysko

a wiec mozna tez bez smrodu





trzeci, nadal nie pryskajacy czesto i gesto biwakuje w salonie i paleta sie po calym domu
Śro 15:18, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
Lindusia
Ekspert



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź

Post
Cytat:
Linda, to, że jesteśmy nowe na forum nie ma tu NIC do rzeczy, każdy kiedyś zaczynał, Ty z pewnością też i mamy takie samo prawo do wypowiedzi jak pozostali, tym bardziej, że NIC złego nie napisałyśmy! Przeczytaj może jeszcze raz ze zrozumieniem nasze posty. Osobiście również będę bronić tej hodowli i dokładnie to napisałam, mało tego, wzięłam od nich kotkę, bo panie mają olbrzymie serce i wiedzę, zaufałam im i nie żałuję.Nie fikaj do mnie, bo nasze koty to pewnie rodzina Ya winkles Pomimo wszystko pozdrawiam Little thongue man


Do fikania to mi daleko
Próbuję Wam pokazać własne zdanie i jak sama mylnie czasami oceniałam hodowlę jeszcze kilka lat temu.
Ja również miałam od dziecka cały przegląd gryzoni ale kilka zwierząt futerkowych w domu a kilkadziesiąt na sprzedaż na giełdzie zwierząt (zamknięta tylko dla ludzi z branży) to zupełnie co innego.
I sama się przeraziłam zapachem za pierwszym razem ale od razu mi wytłumaczono skąd się wziął Ya winkles
Bo gryzonie mają specyficzny zapach niestety.

To tyle w temacie bo mam urwanie głowy i piszę z doskoku



Śro 15:29, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
Lindusia
Ekspert



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź

Post
Ines napisał:
Ja się może nie znam, ale mnie ta mała przestrzeń przeraża... Sama mam 30m i uważam, że dla dwóch kotów to będzie za mało, szukam czegoś większego albo takiego samego z możliwością podwojenia przestrzeni antresolą. Mioty na takiej przestrzeni? Nie wyobrażam sobie...


Ines ale 16m to jeden pokój a hodowla znajduje się w domku jednorodzinnym a reszta kotów w drugim ogromnym domu Ya winkles

Ja mam ponad 60m i mi ciągle mało jak się rodzina futrzastych powiększa


Ostatnio zmieniony przez Lindusia dnia Śro 15:33, 05 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Śro 15:32, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
oktawia
Ekspert



Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NL

Post
Lindusia napisał:
Ines napisał:
Ja się może nie znam, ale mnie ta mała przestrzeń przeraża... Sama mam 30m i uważam, że dla dwóch kotów to będzie za mało, szukam czegoś większego albo takiego samego z możliwością podwojenia przestrzeni antresolą. Mioty na takiej przestrzeni? Nie wyobrażam sobie...


Ines ale 16m to jeden pokój


no wlasnie jeden pokoj na nascie kociat + 3 matkie?

okey, jestem walnieta, ale dla mnie to conajmniej o polowe za duzo



mam trzy pokoje dzieciece, wszystkie trzy o powieszchni 25m2 i kazdy moit jest odzielnie, jednym jedynym wyjatkiem byl miot coiv i lexie razem, 9 kociat + 2 matki na 25 metrach kwadratowych


kociata ktore w wieku 4 tygodni przeniosly die na powierzchnie 60m2
Śro 15:48, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
Smużka
Ekspert



Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
A ja się zastanawiam, czemu gdy np. ktoś trzyma 30 yorków w stajni czy piwnicy, a sprzedaje je poza tym miejscem, jest bardzo negatywnie oceniany i z takimi sie walczy..
A gdy są to zwierzęta innego gatunku, mniej wartościowe i pewnie idące na karmę dla gadów, to już możne je trzymać w warunkach, w których ich zapach jest wyczuwalny pomieszczeniach, w których tych zwierząt nie ma.
Czy fakt, że ich potencjalni nabywcy tego nie widzą oraz że pewnie nie kupią ich jako pupili, cokolwiek zmienia? Smutny
Śro 15:54, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
Lindusia
Ekspert



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź

Post
Smużka napisał:
A ja się zastanawiam, czemu gdy np. ktoś trzyma 30 yorków w stajni czy piwnicy, a sprzedaje je poza tym miejscem, jest bardzo negatywnie oceniany i z takimi sie walczy..
A gdy są to zwierzęta innego gatunku, mniej wartościowe i pewnie idące na karmę dla gadów, to już możne je trzymać w warunkach, w których ich zapach jest wyczuwalny pomieszczeniach, w których tych zwierząt nie ma.
Czy fakt, że ich potencjalni nabywcy tego nie widzą oraz że pewnie nie kupią ich jako pupili, cokolwiek zmienia? Smutny


Bo niestety chyba tak jest Smużko
Śro 16:05, 05 Gru 2012 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin