SUK

Tak, Kajmira to pewnie to. Tak mi z tych hieroglifów weteowych pasuje Wesoly

Maju, a to nasza Ineska taka bidulka... dużo buziaczków i mizanek dla przeabawnej kituni. Będzie dobrze, jak ona już taka rozwalona leży to pewnie wszystko wraca do stanu normalności Wesoly

Wracamy od weta,Ines miała robione USG,niestety ni nie wykazało bo pęcherz jest puściutki.Dostała karmę weterynaryjną RC,jeśli nie będzie poprawy,jutro RTG.
Wiem że w pierwszy dzień dostała Lidium,Cyklonamine czy coś w tym stylu,reszty nazw nie zapamiętałam bo trudne.Dzisiaj znowu 3 zastrzyki,bez Lidium i mieszankę leków do pyszczka.

Lidium to na podniesienie odporności a Cyclonamine do zachamowania i leczenia krwawień z małych naczyń krwionośnych. Tak wyczytałam w necie i dalej trzymam mocno kciuki.
Maju, a z badania moczu nic nie wyszło niepokojącego ?

Nie udało nam się złapać siku,Ines na bieżąco opróżnia pęcherz ale gdy tylko podchodzę zwiewa.U weta też pęcherz puściuteńki także badania moczu nie udało nam sie zrobić

W ostateczności można pójść do weta i nawodnić kotkę za pomocą kroplówek. Następnie doświadczony wet 'odsiusia' koteczkę i dzieki temu zdobędzie świeży mocz do badania.

spróbuj po nocy .....na noc zabieramy kuwetkę wczesnie rano wstajemy... mamy przygotowane wyparzone naczynie kotek wchodzi do wystawionej kuwety ty obserwujesz kiedy przyjmie pozycję do siusiania.. delikatnie unosisz ogon podstawiasz naczynie i powinno sie udać.. ja tak robilam.W momencie gdy zaczynał sikac nie przeszkadzala mu moja interwencja .Powodzenia życzę..

Trzymamy kciuki za zdrowie koteczka

Oj, szkoda... podejrzewam, że badanie wiele by wyjaśniło.
A napisz Maju jak czuje się Ines i czy już troszkę mniej tej krwi w moczu ?

ps. Nasza Celinka też zwiewała, ale wet jej pobrał sam do zbiorniczka ( w przeciwieństwie do Ines troszkę miała), bez kuwety przetrzymałam troszkę od 5 rano do 9.00 i popędziłam do gabinetu.

Generalnie zachowanie Ines się nie zmieniło.Wydaje mi się że troszkę więcej pije,czyli dobrze.Ilości krwi nie potrafię ocenić bo ją na żwirku widzę a wcześniej Ines załatwiała się na podłogę więc wtedy mogłam porównać.zaraz wyciągne drugą kuwetę,wyparze i nie nasypię żwirku.Dam ją w to miejsce gdzie sikała na podłogę,moze się skusi.

Właśnie wyparzyłam kuwetę,wzięłam pudełko na mocz i chciałam łapać siku.Inesia popatrzyła na mnie dziwnie,wyszła z kuwety i poszła do starej,szybciutko się wysikała i wyszła.Porcja moczu duża i mniej czerwona niż wczoraj

Maju,życze twojej koteczce szybkiego powrotu do zdrowia,wygłaskaj ją ode mnie.

Super !
Wszystko idzie ku dobremu Wesoly

Cieszę się baaardzo !!!!!

Oj,wygłaskam,wygłaskam,tym bardziej ze ostatnio straszny pieszczoch się z niej zrobił.Ale kciuków jeszcze nie puszczajcie,póki całkiem nie wróci do zdrowia.

Dalej trzymamy kciuki,muśi być dobrze

My też mamy kciuki mocno zaciśnięte.
Głaskanki dla dzielnej dziewczynki

Również trzymam kciuki i polecam jeśli będzie dostateczna ilość moczu, rozlać na dwa pudełka i zanieść do dwóch rożnych laboratoriów lub klinik. Piszę o tym ponieważ, cały czas mam w pamięci pomyłkę wyników Misia moczu, i to jak usłyszałam, że z takmi wynikami kot nie ma szans. Dota opisała wszystko w Misia wątku.
Maju napewno wszystko się dobrze skończy, mizianki dla panny Ines