Autor |
Wiadomość |
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
| |
Szczerze mowiac jestem zbulwersowana jego postawa i warunkami krycia - nie wiem skad takie wsze sie biora
Szkoda , ze niektorzy hodowcy nie wiedza do konca do kogo trafiaja ich kocury ...
Malo tego , po odbyciu kilku rozmow z hodowcami utwierdzilam sie w przekonaniu , ze piekne slowa i idee , ktore glosza to zwykla farsa .
Mozna policzyc na palcach jednej reki , tych ktorzy hoduja koty dla rasy , reszta hoduje liczac na zarobek
Bardzo to wszystko smutne
Jesli kogos urazilam to przepraszam , a co do reszty - to spojrzcie w lustro i odpowiedzcie sobie sami - po co hodujecie koty ? |
Hari -chyba za mocno uogólniasz, stanowczo za mocno
Jesteś zdenerwowana, ale to nie usprawiedliwia Cię, aby tak oceniać większość hodowców.
Im lepszy kocur, tym trudniej namówić hodowcę na krycie nim swojej kotki. A i tak najlepsze kocury są w hodowlach zamkniętych i nie ma takiej ceny, którą skusiłabyś hodowcę do krycia obcej kotki.
Kocury do hodowli otwartych już z samego faktu, że kryją dużo kotek są mniej atrakcyjne jako reproduktory.
A kocury kryjące sporadycznie - mają swoją cenę, tym wyższą im lepszy kocur.
Tak jest w Polsce i na całym świecie i nie obrażaj sie na innych hodowców tylko pomyśl, dlaczego tak jest.
Teoretycznie najlepiej jest posiadać własnego kocura, ale....w praktyce okazuje się, że nie jest takie proste i czasami to ślepa uliczka.
Zresztą sama się przekonasz skoro zdecydowałaś się zakupić kocura.
Kupno kocura to spory wydatek, gdyż powinien to być kocur z innych linii niż te, jakie są jjuz dostępne w Polsce, a takiego kocura trzeba sprowadzić z daleka i to z naprawdę dobrych hodowli - jeśli zależy Ci na rozwoju rasy a nie tylko na wyprodukowaniu kociaków za wszelka cenę. Takiego kocura dostaniesz po wielu miesiącach oczekiwania i za kwotę nie mniejszą niż 1500 euro plus transport ( ok 2 tys.) Taki kocurek z dobrych hodowli jest zazwyczaj sprzedawany z ograniczonymi prawami hodowlanymi, czyli kocur tylko do hodowli zamkniętej, więc kryć nim innych kotek nie będziesz mogła. Potem pozostaje pytanie czy sprowadzony kocur rozwija sie tak jak tego oczekiwałaś, jest zdrowy i płodny a na wystawach doskonale sie prezentuje - to kolejne koszty i stres.
Zdarza się, że kocur jednak nie spełnia oczekiwań i wtedy ......powtarzamy całą operację od nowa.
Oczywiście można zaoszczędzić i tanio kupić kocura w polskiej hodowli i bez ograniczeń hodowlanych - ale pomyśl, dlaczego hodowcy-pasjonaci tak nie robią i jednak ponoszą ogromne koszty, aby realizować swoje plany hodowlane.
| |
Mozna policzyc na palcach jednej reki , tych którzy hoduja koty dla rasy , reszta hoduje liczac na zarobek |
Świadoma hodowla oparta na własnym programie hodowlanym jest niezwykle kosztowna.
A każdy kto uwaza, ze jest inaczej ...hmm....powodzenia w dorabianiu się na kotach
|
|
Śro 1:15, 17 Sty 2007 |
|
|
|
|
jakub
Początkujący
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | Decyzja zapadla - Hari bedzie na tabletkach przez jakis czas , niech sie wyciszy i podrosnie.
Maluchy nie uciekna a ja w miedzyczasie kupie sobie kocura , ktory zamieszka u mojej "bezkotnej" kolezanki.
Taka decyzje podjelam po dzisiejszej rozmowie z pewnym hodowca .
Szczerze mowiac jestem zbulwersowana jego postawa i warunkami krycia - nie wiem skad takie wsze sie biora
Szkoda , ze niektorzy hodowcy nie wiedza do konca do kogo trafiaja ich kocury ...
Malo tego , po odbyciu kilku rozmow z hodowcami utwierdzilam sie w przekonaniu , ze piekne slowa i idee , ktore glosza to zwykla farsa .
Mozna policzyc na palcach jednej reki , tych ktorzy hoduja koty dla rasy , reszta hoduje liczac na zarobek
Bardzo to wszystko smutne
Jesli kogos urazilam to przepraszam , a co do reszty - to spojrzcie w lustro i odpowiedzcie sobie sami - po co hodujecie koty ? |
Oj...
A co to za hodowca, który aż tak potwornie Cię do siebie zraził? Myślę, że nie powinnaś się aż tak bardzo na tego hodowcę denerwować
Niedawno ja stanąłem przed dylematem wybrania odpowiedniego kocura dla mojej kotki. Żaden z moich dwóch kocórów nie mógł jeszcze kryć. Rozwiałem z wieloma hodowcami. Stawki za krycie z jakimi się spotkałem wahały się od 2 500,00 PLN do 6 000,00 PLN.
I choć kwota 6 000,00 wydawała mi się astronomiczna, jak na tego konkretnego kocura to... przyjąłem z pokorą i nie gniewałem się na hodowcę. Każdy ma bowiem prawo do ustalania własnych stawek. Właściciel kotki decyduje się na nie albo nie.
Oczywiście w Twoim przypadku jeśli masz odpowiednie warunki dobrym pomysłem jest ściągnięcie własnego kocura. Pamiętaj jednak, że zakupienie naprawdę dobrego z szanującej się i znanej hodowli to nie tyle koszt co długie miesiące oczekiwania. Na Cappuccina czekałem ponad 1,5 roku! Tyle czasu upłynęło od zamówienia kota do jego przylotu do Polski. Większość hodowców, których znam także długo czekała na swojegho kota.
Jeśli założysz nawet roczne oczekiwanie, dodasz do tego jeszcze czas jaki będzie potrzebny kocurkowi (kupisz go jako małego kociaka) do osiągnięcia dojrzałości to okaże się, że pokryjesz ją nim dopiero za około dwa lata. Wtedy będzie miała już prawie trzy lata. Nie sądze, aby dobre było dla kotki trzymanie jej rzez tak długi okres na tabletkach. To raczej środek doraźny niż pomysł na odwlekanie krycia.
Tak, czy inaczej nie chcę oceniać. Skoro tak bardzo się zdenerwowałaś to wnioskuję, że hodowca ów musiał zrazić Cię czymś więcej, jak tylko ceną. Tę przecież może sobie ustalać dowolnie i nic nam wszystkim do tego
Trzymam kciuki za rozmowy z hodowcami na temat sprowadzenia nowego kocurka do Polski. Im więcej dobrych kotów tym lepiej dla wszystkich hodowców RAG! A swoją drogą... jeśli mógłbym prosić o info o którego hodowcę chodzi i co Cię w nim tak przeraziło to będę wdzięczny
|
|
Pią 18:06, 19 Sty 2007 |
|
|
jakub
Początkujący
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | Kupno kocura to spory wydatek, gdyż powinien to być kocur z innych linii niż te, jakie są jjuz dostępne w Polsce, a takiego kocura trzeba sprowadzić z daleka i to z naprawdę dobrych hodowli - jeśli zależy Ci na rozwoju rasy a nie tylko na wyprodukowaniu kociaków za wszelka cenę. Takiego kocura dostaniesz po wielu miesiącach oczekiwania i za kwotę nie mniejszą niż 1500 euro plus transport ( ok 2 tys.) |
Dla przykładu sprowadzenie Cappuccina (łącznie z kosztani transportu) wyniosło mnie prawie 18 tys. złotych
Oczywiście było warto. Hodowczyni ceniła linię, gdyż na bazie ojca Cappuccina wyhodowała World Winnera 2006! To pokazuje jednak, że ściągnięcie dobrego kociaka to nie jest mały wydatek.
Ja nie rozmawiałem jeszcze z nikim na temat krycia Cappuccinem ponieważ do niedawna miałem założenie, że będzie on w hodowli zamkniętej. Znając jednak koszty sprowadzenia kota jestem w stanie zrozumieć, że jakiś hodowca żąda 5, 6 czy nawet 7 tysięcy za krycie nim. C'est la vie.
|
|
Pią 18:46, 19 Sty 2007 |
|
|
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
| |
Dla przykładu sprowadzenie Cappuccina (łącznie z kosztani transportu) wyniosło mnie prawie 18 tys. złotych
|
A ja się nie przyznam ile kosztowały mnie pszczółki razem z ich osobistym odbiorem
czekałam prawie rok
|
|
Pią 19:07, 19 Sty 2007 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
Ale nika, przyznaj ze bez wzgledu na koszty, wyslanie Patryka do Nowego Swiata i czekanie przez rok jestes zadowolona i nie zalujesz. A poza tym, znajac Ciebie, gdyby trzeba bylo zrobilabys to jeszcze raz, prawda?
|
|
Sob 21:00, 20 Sty 2007 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
| | Ale nika, przyznaj ze bez wzgledu na koszty, wyslanie Patryka do Nowego Swiata i czekanie przez rok jestes zadowolona i nie zalujesz. A poza tym, znajac Ciebie, gdyby trzeba bylo zrobilabys to jeszcze raz, prawda? |
Normalka, Nika na 100% postąpiłaby tak samo jeszcze raz
A Pszczółki pewnie dużo wiecej ją kosztowały, bo tak wynika z wypowiedzi.
|
|
Sob 21:23, 20 Sty 2007 |
|
|
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
Mogę w zaufaniu zdradzić, że planujemy właśnie kolejny wylot za ocean
|
|
Pon 0:24, 22 Sty 2007 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Ciekawe....... co teraz przywieziecie?
Znowu pewnie jakieś Ślicznudy.
|
|
Pon 9:50, 22 Sty 2007 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
No, to pieknie Jednak apetyt rosnie w miare jedzenia, prawda? Znowu zasilisz szeregi pieknych polskich ragow, nika, swoimi nabytkami
|
|
Pon 10:43, 22 Sty 2007 |
|
|
Siasia
Ambitny
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn
|
|
|
|
A ja mam pytanie do Jakuba czy gdzieś można znaleźć osiągnięcia wystawowe i rodowód Cappucina czy to może tajemnica handlowa?. Czy ma on już jakiś tytuł? Szukałam,ale jakoś nie mogę odszukać.
|
|
Wto 13:12, 23 Sty 2007 |
|
|
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
Faktycznie, zwykle szewc bez butów chodzi i chyba dlatego Jakub nie aktualizuje wynikow na stronie PFA
|
|
Wto 13:36, 23 Sty 2007 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
Wto 18:18, 23 Sty 2007 |
|
|
jakub
Początkujący
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | Faktycznie, zwykle szewc bez butów chodzi i chyba dlatego Jakub nie aktualizuje wynikow na stronie PFA |
Trafiłaś ;]
To już nie pierwsza prośba o jego rodowód, ale nigdy nie mam czasu zeskanować. Wyników w wizytówce na stronie PFA też nie mam kiedy uaktualnić.
Cappuccino dopiero wszedł w klasę otwartą więc nie ma jeszcze żadnego tytułu. W klasie otwartej wystawiany był tylko jeden raz na ostatniej wystawie grudniowej (1 dzień). Zakończyło się wynikiem: Ex1, CAC, NOM BIS.
Może się jakoś wzmogę i zeskanuję wreszcie ten rodowód ;]
|
|
Wto 19:46, 23 Sty 2007 |
|
|
shira
Ambitny
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: brzeg
|
|
|
|
Sheba chce koniecznie zniweczyc moje plany kociakowe i urlopowe, od miesiaca ma koszmarna ruje non stop
ale krycie teraz jest wykluczone, nie chce miec kociakowych wakacji, w lipcu chcemy jechac nad morze.
a Temi grzeczna dziewczynka nie ma rujki od stycznia-i dobrze.
ale z tej Sheby marcowa kocica...dobrze ze Masza jeszcze nie wie co to ruja
|
|
Pon 20:03, 26 Mar 2007 |
|
|
Ania
Pasjonat
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kedzierzyn-koźle
|
|
|
|
| | Sheba chce koniecznie zniweczyc moje plany kociakowe i urlopowe, od miesiaca ma koszmarna ruje non stop
ale krycie teraz jest wykluczone, nie chce miec kociakowych wakacji, w lipcu chcemy jechac nad morze.
a Temi grzeczna dziewczynka nie ma rujki od stycznia-i dobrze.
ale z tej Sheby marcowa kocica...dobrze ze Masza jeszcze nie wie co to ruja |
Shircia u nas za to odwrotnie,Arielce wcale nie śpieszno do macierzyństwa
Czekamy na tą rujkę a tu cisza.Juz by mogły byc i nawet te kociakowe wakacje,byle wszystko było dobrze
|
|
Pon 20:10, 26 Mar 2007 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|