Autor |
Wiadomość |
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
ruja, podróż do kocura i stres |
|
Mam do Was pytanie. Wczoraj Lilly pojechała pierwszy raz do kocurka. Był to 4 dzień rui. Podróż trwała półtora godziny. Lilly jest przyzwyczajona do transportera ale jej najdłuższe podróże to 15 min do weterynarza. Bidulka strasznie się zestresowała i nie pokazuje żadnych oznak rui. Zostawiłam ja tam z kocurkiem, ma osobne pomieszczenie i widzi się z kocurkiem przez kratkę. Strasznie burczała na niego i przejawiała agresję (werbalną). Dziś zadzwoniłam Tam rano i dalej jest bardzo zestresowana i nie daje oznak rui mało tego strasznie podrapała hodowcę a nigdy nie była agresywna, jadła i piła normalnie. Nie spałam całą noc a do pracy poszłam jak lunatyk. Czy to wszystko ma sens? Skoro to dla niej taki stres to wolałabym ją zabrać spowrotem. Proszę powiedzcie mi czy to normalne, czy rujka wróci? I jest szansa na ciążę, czy lepiej ją zabrać?
|
|
Pią 15:18, 15 Sty 2010 |
|
|
|
|
ula
Pasjonat
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Niestępowo o/Gdańska
|
|
|
|
Czwarty dzień rui i randka z kocurem którego nie zna hmmm..... moim zdaniem to za długo zwlekałaś . Ja jechałam najpózniej z Dolleńką na krycie w 2 dniu ( to było za pierwszym razem ) Na następne krycie pojechała do kocura zanim dostała rujkę i czekała na nią u kawalera
Roksano , kotka w stresie mogła stracić rujkę .
Znam również i takie przypadki kiedy kotka w drodze do kocura straciła ruję
A dlaczego kotka jest na kryciu u kocura i nie jest z nim zamknięta w pomieszczeniu w którym nie będą odseparowani ??????? Jak ona ma być pokryta jeżeli są osobno ???
Ostatnio zmieniony przez ula dnia Pią 15:39, 15 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 15:39, 15 Sty 2010 |
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Wczoraj była z nim razem cały wieczór, ale nawet z transportera wyjść nie chciała musiałam ją wyciagać. Potem hodowca kocurka stwierdził że jak się ja oddzieli to może poczuje się bezpieczniej i da jakieś oznaki rui. Najgorsze że kocur na nią nie zareagował. Natomiast drugi kocur który jest obok nawoływał ja bardzo głośno. Od razu ją wyczuł. Już nie wiem co mam robić, tak czułam ze za późno ją zawieźliśmy, był problem z samochodem bo mój TZ pracował i tylko czwartek nam pasował. Jeszcze przed samym wyjazdem miała wszystkie typowe oznaki rui.
|
|
Pią 15:46, 15 Sty 2010 |
|
|
ula
Pasjonat
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Niestępowo o/Gdańska
|
|
|
|
Jeżeli kocur i kotka mają obcięte pazurki to sobie nic nie zrobią .
Uważam że powinny być odrazu ze sobą zamknięte bez separacji , tym bardziej że kotka miała typowe oznaki rui .
|
|
Pią 15:55, 15 Sty 2010 |
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Ula czy to normalne że kotka jest agresywna w stosunku do kocura? (obcięłam jej pazurki przed samym wyjazdem) Czy myślisz że rujka może wrócić? całkiem nie są odseparowane, Lilka ma przejście do kocurka otwierane tylko od jej strony.
|
|
Pią 16:00, 15 Sty 2010 |
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Z drugiej strony może ten kocur skoro na nią nie zareagował nie będzie chciał kopulować. (ruja była na pewno bo drugi kucur mało krat nie wyrwał)
|
|
Pią 16:04, 15 Sty 2010 |
|
|
ula
Pasjonat
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Niestępowo o/Gdańska
|
|
|
|
| | Ula czy to normalne że kotka jest agresywna w stosunku do kocura? |
Oczywiście !
Jedna z moich kotek puszyła się na kocura ( na kryciu oczywiście ) przez dwa dni . Ojjjjj , pokazała co potrafi
| | Czy myślisz że rujka może wrócić? |
Na to nie mamy nigdy gwarancji . Nie powiem tak i nie powiem nie
| | całkiem nie są odseparowane, Lilka ma przejście do kocurka otwierane tylko od jej strony. |
A czy ona umie korzystać z takiego typu przejść ? To tak jak z krytymi kuwetami z zamontowanymi drzwiczkami . Dla kotów które nigdy wcześniej z tego nie korzystały to czarna magia .
Ostatnio zmieniony przez ula dnia Pią 16:22, 15 Sty 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Pią 16:15, 15 Sty 2010 |
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Tak umie mam takie same przejscie na garaż bo tam są kuwety.
|
|
Pią 16:36, 15 Sty 2010 |
|
|
kajmira
Administrator
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Podpisuje się pod tym co już zostało napisane. Dodam tylko od siebie, że niektóre kotki nigdy nie pokryją się na obcym terenie ze względu na zbyt wysoki poziom stresu. W takiej sytuacji trzeba zastanowić się czy nie lepiej zabrać kocurka do siebie na czas krycia - oczywiście jeśli hodowca wyrazi na to zgode.
Być może to nie dotyczy Twojej kotki i Lili potrzebuje silniejszej rujki ( 4 dzień rujki to co najmniej o 1 dzień za poźno ). Niepokoi mnie jedynie agresywne zachowanie kotki względem hodowcy . Kotka ma prawo reagować agresywnie na kocura natomiast nie powinna w ten sposób okazywać lęku w stosunku do człowieka. Czy Lili bywała zabierana na wystawy ? Jak się zachowywała ? Czy jeździła z Wami w odwiedziny do znajomych, na działkę etc. ? Kotkę, która z założenia ma pojechać na krycie do obcej hodowli i nieznanych jej ludzi należy przyzywyaczajać do takich atrakcji wcześniej - tym bardziej jeśli takie eskapady dla niej są tak silnym przeżyciem.
|
|
Pią 16:38, 15 Sty 2010 |
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Właśnie nigdy nie była agresywna ani w stusunku do ludzi ani innych zwierząt. Była na wystawie raz. Zabierałam ją do mamy. U nas w domu jest zawsze dużo gości obcych dla niej ludzi i zawsze była pierwsza na kolanach. Nie mam pojęcia czemu tak się zachowuje. Ona jest kotka którą uważałam za najlepiej usposobioną z typowym ragdollowym temperamentem a tu taka niespodzianka!
|
|
Pią 16:49, 15 Sty 2010 |
|
|
kajmira
Administrator
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Zachowuje się tak ze stresu. Kotka jest na obcym terenie , u obcych ludzi , z obcymi kotami. Nie bardzo rozumiem też dlaczego drugi kocur może kotkę obserwować. Wydaje mi się, że to też wprowadza dodatkowy niepokój u dziewczynki.
Ja bym pomyślala jednak nad zabraniem kocurka do niej. Szkoda jej i Twoich nerwów.
|
|
Pią 17:07, 15 Sty 2010 |
|
|
ula
Pasjonat
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Niestępowo o/Gdańska
|
|
|
|
| | Zachowuje się tak ze stresu. Kotka jest na obcym terenie , u obcych ludzi , z obcymi kotami. Nie bardzo rozumiem też dlaczego drugi kocur może kotkę obserwować. Wydaje mi się, że to też wprowadza dodatkowy niepokój u dziewczynki.
|
Dokładnie .... myślę że to nie jest zbyt dobre rozwiązanie , tym bardziej że kotka jest zestresowana.
Ostatnio zmieniony przez ula dnia Pią 17:12, 15 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 17:12, 15 Sty 2010 |
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Hodowca doradza poczekać kilka dni. Myślisz Kajmira ze zabrać ja teraz czy wstrzymać sie parę dni. (Chyba ze mnie to nic nie zostanie po tych paru dniach, jeść ani spać nie mogę a głowę mam jak z żelaza) I jeżeli się nie uda to wziąść kocurka do siebie.
|
|
Pią 17:14, 15 Sty 2010 |
|
|
kajmira
Administrator
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Ja bym ew. zrobiła tak. Poprosiła bym hodowcę, żeby wziął kotkę do siebie do sypialni - tam gdzie nie ma innych kotów i żeby się nią zajął. W tym czasie kotka mu zaufa i oswoi się z obcymi zapachami.Jak mała się rozluźni to powinna dostać rujkę albo odbkolować tę, którą sobie zablokowała.
Jesli hodowca nie ma warunków, żeby tak indywidualnie podejść do gościa zabrałabym ją i jak tylko pojawi się rujka ( na drugi, trzeci dzien ) przywiozłabym chłopaka . Ale oczywiscie trzeba sie upewnic czy on juz krył na obcym terenie. Nie zawsze też kocury chcą, chociaż przeważnie nie mają nic przeciwko jak kotka ma mocną rujkę
|
|
Pią 17:21, 15 Sty 2010 |
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Tak zrobie, zaraz do niej zadzwonie.
Dziękuję Wam za pomoc.
|
|
Pią 17:29, 15 Sty 2010 |
|
|
|