kto chętny

Droga Catyfun rzeczywiści patrząc na niektóre ogłoszenia serce pęka a człowika ogarnia conajmniej zazenowanie. Nie rozumiem jednak Twojego oburzenia co do środkowego linka- ogłoszenie z hodowli Ragbritta...Sama mam od miesiąca kotka z tej niewielkiej hodowli. Dopiero co zalogowalam sie na waszym forum zatem na pewno przedstawie zdjecia mojej pieknej kici...Pani Aneta właścicielka hodowli jest naprawde bardzo milą kobietka.Kociaki mają zapewnione bardzo komfortowe warunki -chadzą po calym domu są bardzo ufne śpią z nią widać że ją bardzo kochają. Ja do mojej cici dostalam oczywiscie rodowod FiFe ktory sprawdzilam. Poza tym odebrałam kotka zaszczepionego odrobaczonego z ksiażeczką zdrowia i wyprawka. Kociak jest zdrowy doskonale zsocjalizowany, kocha ludzi i mysle ze lepiej trafic nie moglam..A Pani Anecie mogloby sie zrobić bardzo przykro gdyby przeczytala powyzszy post...

Kasiula przepraszam, ale już nie pamiętam dokładnie o co chodziło, ale głowy nie dam czy tam nie było kotni hodowlanej za jakieś totalnie śmieszne pieniądze. Natomiast najbardziej "trafiło mnie" przy tym ostatnim. Nie napisałam, że mam coś przeciwko hodowli p. Anety, bo jej nie znam.

Nic sie nie stalo:) trzeba reagowac na co niektore ogloszenia..Ta Pani Aneta to naprawde fajna babka po prostu i kocha te kociaki swoje:) zreszta jak wkleje o ile mi sie uda bo jeszcze nie probowalam zdjecia Kokosa a z domu (w sensie rodowodu) Banderasa:) to zobaczysz jaki to przemily pieszczoch:)

Czy widziałyście to ogłoszenie???? A może ktoś rozpoznaje swojego kotka???? Smutny

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale śliczny, licytacja od złotówki

To nie jest kot z mojej hodowli.

Jeśli jednak inny hodowca rozpozna 'swojego' kota, to nic praktycznie nie może zrobić.
Sprzedając kota, przekazujemy prawa własności i w tym momencie kończy się możliwośc ingerencji w dalsze jego życie.

Zapisy o pierwokupie też nic nie dają.

Dopiero jak opiekun kota nie moze go sprzdać na swoich warunkach, czyli nikt nie chce dorosłeo kota w cenie kociaka, przypomina sobie adres hodowcy i prosi o pomoc.
Jeśli nie poprosi, to hodowca nie ma najmniejszych nawet praw.

A jesli hodowca zareaguje na takie ogłoszenie, to dopiero zaczyna sie zabawa Ya winkles

Ostatnio zaproponowano mi odkupienie doroslego kota za 5 tys zł uzasadniając, że doliczono koszty utrzymania kota przez trzy lata i dodatkowy osprzęt jaki kot otrzyma od opiekunów. A jak nie odkupię, to wywiozą do lasu. Taki emocjonalny szantaż.

nika napisał:

To nie jest kot z mojej hodowli.

Jeśli jednak inny hodowca rozpozna 'swojego' kota, to nic praktycznie nie może zrobić.
Sprzedając kota, przekazujemy prawa własności i w tym momencie kończy się możliwośc ingerencji w dalsze jego życie.

Zapisy o pierwokupie też nic nie dają.

Dopiero jak opiekun kota nie moze go sprzdać na swoich warunkach, czyli nikt nie chce dorosłeo kota w cenie kociaka, przypomina sobie adres hodowcy i prosi o pomoc.
Jeśli nie poprosi, to hodowca nie ma najmniejszych nawet praw.

A jesli hodowca zareaguje na takie ogłoszenie, to dopiero zaczyna sie zabawa Ya winkles

Ostatnio zaproponowano mi odkupienie doroslego kota za 5 tys zł uzasadniając, że doliczono koszty utrzymania kota przez trzy lata i dodatkowy osprzęt jaki kot otrzyma od opiekunów. A jak nie odkupię, to wywiozą do lasu. Taki emocjonalny szantaż.

Byłam przekonana że umowa jednak zabezpiecza takie sytuacje. Smutny

Sytuacja którą opisałaś Nika jest szokująca!!!!!! Absurd...ludzie są bezczelni...nie mam słów!!!
P.S.
Nika wszystkiego najlepszego z okazji imienin Mruga

.

Nika - szok!

Co do sprzedaży na allegro - widze, że jest tam sporo kotów bez rodowodów, ale jako RAGDOLL - czy to nie jest nielegalne???
Czy tak nie powienien się nazywać tylko kot z rodowodem?

Zobaczcie to: [link widoczny dla zalogowanych]
Nie rozumiem, skąd taka cena skoro są rodowodowe? Poza tym wyglądają mi na zaniedbane, nie wiem, czy zdjęcia takie kiepskie, czy coś jest nie tak

Koty mają prawie rok - być może dlatego taka cena. Rzeczywiście nie wyglądają na szczęsliwe - jakieś takie smutne i ospałe ale jakość zdjęć też slaba.
To już chyba kolejne ogłoszenie tej osoby - wielka szkoda, że przez aukcję internetową czyli wbrew przepisom i regulaminowi - ech , szkoda gadać stale to samo!

Ta hodowczyni jest z SKR, a oni nie mają zakazu Smutny

No nie mają...
Natomiast mnie ta aukcja (i tak słabe fotki akurat od tej hodowczyni) zaskoczyła i nasuwają się pewne pytania Smutny

	Madzinka napisał:
	Nie rozumiem, skąd taka cena skoro są rodowodowe?

Kazdy hodowca może na dowolnych warunkach finansowych oddać kota i nikt nie ma prawa tego kwestionować. Nie ma odgórnie ustalonych cen i nie powinno nikogo szokować, gdy widzi ceny bardzo wygórowane , albo bardzo niskie. Natomiast oczywiscie powinno sie zapytać, dlaczego cena znacznie się różni od innych cen za koty tej rasy.

Ceny kociąt w mojej hodowli należą do tych wyższych, ale co jakis czas pojawiają się kociaki po obniżonych cenach. Mam swoje zasady i wolę znacznie obniżyć cenę, gdy kociak konczy np 4 miesiace i jeszcze nie znalazł nowej rodziny. A czasami uprzedzam takie sytuacje ( teraz tak mam) i po zdecydowanie niższych cenach oddaje kociaki z mojego rekordowego miotu. Trzymanie przez kolejne miesiace tak licznej gromadki, to spory kłopot dla hodowcy.

W przytoczonym powyżej ogłoszeniu są oferowane bardzo duże kociaki i zapewne stąd taka cena. Najlepiej zapytać samego hodowcę.

Nika dzięki za wyjaśnienie. Sama nie jestem hodowcą, więc zdziwiły mnie takie rozbieżności w cenach. Nie wiedziałam, że cena kociaka może po jakimś czasie tak spaść.

Ragdolle jak się patrzy:
[link widoczny dla zalogowanych]