Autor |
Wiadomość |
Hari
Wyjadacz
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
Kocur i kotka - w jednym stali domu |
|
W jakim wieku kocurek powinien zostac odizolowany od kotek , aby nie bylo niepozadanych wpadek ?
W jakim wieku kocur jest zdolny do zaplodnienia kotki ?
Kocur skonczyl pare dni temu 4 miesiace i bardzo fachowo bierze sie za krycie , moze to tylko trening , ale wole dmuchac na zimne
|
|
Czw 11:31, 15 Mar 2007 |
|
|
|
|
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
Większość hodowców przyjmuje, że ...
kocurek 6-cio miesięczny powinien być juz izolowany od kotek.
Jak dla mnie, to jeszcze sporo za wcześnie, ale wszystko zależy od indywidualnych cech kocura i danej sutuacji.
Jeśli młody kocurek przebywa z dorosłymi rujkujacymi kotkami to dojrzeje znacznie szybciej, niż ten przebywający z rówieśnikami. Zresztą, dorosła i doświadczona kotka skutecznie potrafi wyedukować młokosa
U mnie Gucio nadal nie do końca umie, choć juz ma duże chęci
w efekcie bidulek chudnie i marnieje a trafić nadal nie potrafi
|
|
Czw 11:51, 15 Mar 2007 |
|
|
kajmira
Administrator
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Izolacja od 6 miesiaca zycia najpozniej - takie jest moje zdanie w przeciwnym razie może nas spoktac niespodzianka w postci koteczki z brzuszkiem Poza tym kocurek powinien od mlodego byc przyzywyczajany do izolacji , zeby pozniej nie byl ciezko zaskoczony kiedy z dnia na dzien musi przebywac w odosobnieniu.
Poza tym warto kocurkowi pozowlic na przebywanie wraz z kociakiem, aby wzajemnie mogly spedzac czas i aby kocurek nie czuł sie samotny.
Bardzo ciezko wyczuc moment kiedy kocurek jest gotowy do krycia, jest to cecha osobniczno zmienna i jeden bedzie potrafil pokryc w wieku 1.5 roku a drugi w wieku 7 miesiecy .
Nika łacze sie w bólu co do 'nie trafiania'. Jak sie okazuje kocur po rocznej przerwie rowniez potrafi zapomniec jak sie trafia albo gdzie ( mam na mysli Orso )
|
|
Czw 12:08, 15 Mar 2007 |
|
|
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
| |
Nika łacze sie w bólu co do 'nie trafiania'. Jak sie okazuje kocur po rocznej przerwie rowniez potrafi zapomniec jak sie trafia albo gdzie ( mam na mysli Orso ) |
Nie pomyślałabym, ze kocur może zapomnieć
Gucio cały czas nad tym intensywnie pracuje. Nie je, nie śpi, śpiewa serenady i bezskutecznie próbuje. Mamy juz cień Gucia w domu
Najwyraźniej musi zaczekać, aż doświadczona kotka go poprowadzi.
|
|
Czw 12:18, 15 Mar 2007 |
|
|
Hari
Wyjadacz
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Chcialabym miec takie problemy jak wy z nie trafianiem kocurka w odpowiedni otworek
Nie wiem tak do konca , czy maly trafia czy nie , bo go pilnuje i sciagam go z grzbietu Bluski w momentach kiedy dopiero lapie ja za kark .
W nocy i jak wychodze z domu kocur jest odizolowany.
W ciagu dnia przebywa z kocietami i Harisia
Bluska ma ruje , wiec siedza tam na zmiane .
Jak Blue jest z malymi to kocur chodzi po domu , jak Blue chce wyjsc , to do pokoju z malymi trafia Jokero i tak na zmiane .
A jak wyglada sprawa z zaplodnieniem - wydaje mi sie , ze jest jeszcze za mlody , ale z drugiej strony patrzac jak fachowo bierze sie za krycie - mam duuuuzo watpliwosci i pilnuje , zeby ....
Taki dzieciak , chyba nie moze jeszcze zmajstrowac dzieci - a gdzie okres dojrzewania ?
|
|
Czw 12:23, 15 Mar 2007 |
|
|
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
U mnie najszybciej dojrzał Leon ( SIB d)
Mając właśnie ok 4,5 miesiąca zachowywał się jak doświadczony nadpobudliwy kocur.
Teren zaczął znaczyć ok 7 miesiąca i to tak okrutnie, ze został nazwany "vel śmierdziel"
On nie znaczył, on mocnym strumieniem zlewał wszystko
Kiedyś Grześ zaproponował, ze zabierze go na wystawę i….na długo ta wystawę zapamięta i on i wszyscy co byli na tej wystawie. Leon nie oszczędza ludzi, sędziów, innych kotów…zawsze ma przygotowany strumień moczu, aby strzelić nim na kilka metrów.
W samochodzie nie da się z nim wytrzymać a i tak trzeba transporterek pakować w folie, bo strzyka nawet przez szczeliny w kontenerku na tapicerkę i wszystko co jest obok.
Dlatego Leon zamieszkał w wolierze ogrodowej i nawet wtedy problem nie zniknął, bo wchodząc do woliery byliśmy zwykle zaznaczeni przez niego.
Nie było wyjścia i kocur został wykastrowany. ( To on jest ojcem tego mojego rekordowego miotu syberyjczyków)
Po kastracji Leon nadal znaczy ( ale już odrobinę mniej intensywnie) i nadal skutecznie zaspakaja kotki.
Mamy więc w domy doskonały sposób na rujkujące kotki. Zamiast tabletek – randka z kastratem
|
|
Czw 12:39, 15 Mar 2007 |
|
|
kajmira
Administrator
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| | Chcialabym miec takie problemy jak wy z nie trafianiem kocurka w odpowiedni otworek
|
Oj nie zycze. Vanka juz 3 rujki przerandkowala z Orsem - niestety bez skutecznie. Ani razu w nia nie trafił pomimo, ze rok - no troche ponad rok temu pokrył 2 kotki. Jedna natychmiast - to byl jego debiut - druga z malymi problemami bo kicia rujki nie miala a pozniej miala cichą i ciezko bylo ale sie udalo. Natomiast teraz wchodzi na kotke , chwyta za kark tylko za wysoko celuje ...maskara. Mam nadzieje, ze wreszcie mu sie uda.
A co do dojrzewania to nikt nie zagwarantuje niestety. Trzeba bardzo uwazac. Warto tez miec na uwadze, ze krycie to jest moment- ulamek sekundy doslownie. Mozna nie zdazyc zdjac kocurka z kotki. Jak dobrze wyceluje to szybka reakcja nie pomoze.
|
|
Czw 12:54, 15 Mar 2007 |
|
|
Hari
Wyjadacz
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
| |
A co do dojrzewania to nikt nie zagwarantuje niestety. Trzeba bardzo uwazac. Warto tez miec na uwadze, ze krycie to jest moment- ulamek sekundy doslownie. Mozna nie zdazyc zdjac kocurka z kotki. Jak dobrze wyceluje to szybka reakcja nie pomoze. |
Nawet 4 miesieczny szczawik ???
|
|
Czw 13:15, 15 Mar 2007 |
|
|
kajmira
Administrator
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
teoretycznie nie powinien ale hm to tylko teoria - z praktyka moze byc roznie Ja nie dam sobie głowy uciąć, ze to aboslutnie niemozliwe
|
|
Czw 13:18, 15 Mar 2007 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
Moj 4 miesieczny Orlando bardzo profesjonalnie zabieral sie za Duende, wiec szybko wybralismy sie do weternarza na kastracje Mysle, ze ostroznosci nigdy nie za wiele, Hari. Lepiej odizolowac niz mialabys potem zalowac (az mi sie zrymowalo).
Nika, historia z Leonem - rewelacja! Pewnie smieszniej brzmi niz wygladalo w zyciu codziennym z takim "macho"
|
|
Czw 17:36, 15 Mar 2007 |
|
|
Hari
Wyjadacz
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Dzis byl tak piekny i sloneczny dzien , ze wybralam sie na dluzszy spacerek i przy okazji zahaczylam o weta .
No wiec , teoretycznie kocur dojrzewa od 6 m-ca , ale ze przyroda lubi platac figle , wiec izolacja na okres rui.
Gdyby to nie byla kotka rujkujaca mozna zalozyc , ze kocur trenuje , ale w tym przypadku to nie jest trening .
Nie ma potwierdzonych przypadkow kryc z zaplodnieniem w tym wieku , ale tu wchodza w gre hormony , tym bardziej , ze kotka sama jest podkladajaca sie - a to swintucha ....
No i tak to wyglada z punktu widzenia weterynarza .
Nika - fajny kocur z twojego Leona - , musial dac ci sie niezle we znaki
|
|
Czw 20:02, 15 Mar 2007 |
|
|
kajmira
Administrator
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| | No wiec , teoretycznie kocur dojrzewa od 6 m-ca , ale ze przyroda lubi platac figle , wiec izolacja na okres rui.
|
no wlasnie tylko, latwiej jest powiedziec a trudniej zrobic Kotka moze miec cicha rujke albo dopiero sie rozkręcac- kocur pierwszy zauwazy i wyczuje kiedy kotka ma rujke niz my - i to jest ten problem Aczkolwiek to takze bywa pomocne, w przypadku kiedy oczekujemy na rujke kotki, ktora ma w zwyczaju przezywac ten stan w sposob 'cichy' i nikomu nie dający sie we znaki Jak widizmy ze taki mlodzian sie interesuje szybko wieziemy kotke do kawalera
|
|
Czw 20:33, 15 Mar 2007 |
|
|
Hari
Wyjadacz
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Na szczescie wszystkie moje panny , maja glosne ruje - powiedzialabym nawet , ze bardzo donosne
Wszystko ma swoje plusy i minusy
|
|
Czw 21:17, 15 Mar 2007 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
| | Na szczescie wszystkie moje panny , maja glosne ruje - powiedzialabym nawet , ze bardzo donosne
Wszystko ma swoje plusy i minusy |
O tak, jak najbardziej sie zgadzam. Duende miala wyjaco-ryczace rujki. Po kastracji Lolo nie widzialam juz w tym zadnych plusow. Co wiecej - nikt w rodzinie nie widzial Orlando jak widzial, ze Duende sie zbliza z tym spiewem na ustach, to dawal noge
|
|
Pią 23:04, 16 Mar 2007 |
|
|
RAGDOLL's_ZG
Początkujący
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
|
|
|
Nie ma żadnego sposobu na (chociaż) ograniczenie spryskiwania wszystkiego przez kocura? Może jakieś preparaty....? A ustrzec kotki przez kawalerem nie możnaby np. tabletkami antykoncepcyjnymi, zamiast izolacji chłopaka? Czy takie tabletki raczej nie są wskazane?
|
|
Czw 22:12, 30 Kwi 2009 |
|
|
|