Autor |
Wiadomość |
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
Kastracja |
|
Dzisiaj Orlando poszedl pod weterynaryjny skalpel - odbieram go za godzinke ubozszego ... no, o pewne meskie atuty. Na razie dzwonili, ze spi jeszcze i ze wszystko poszlo bez problemu. Teraz za to sie martwie, bo tata mnie straszy, ze maly sie nie obudzi. Och, jaki stres. Lolo skonczyl piec miesiecy i mam nadzieje, ze nic mu nie bedzie. Napisze, jak juz przywieziemy go do domku.
|
|
Pon 16:41, 06 Lis 2006 |
|
|
|
|
Ania
Pasjonat
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kedzierzyn-koźle
|
|
|
|
Lili,napewno wszystko będzie wporządku
|
|
Pon 16:48, 06 Lis 2006 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Napisz koniecznie i nie martw się.
podobno chłopaki lepiej znosza kastrracje niż dziewczyny sterylizację.
Nasz klubowy Alladynek podobno jeden dzień chodził taki sobie,
a drugiego już szalał jak zwykle. Głowa do góry!
|
|
Pon 17:39, 06 Lis 2006 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
juz wrocilismy. Lolo spi, ale dzielnie przebyl metr, ciagle sie przewracajac i nawet probowal wskoczyc na lozko. Zal mi maluszka, ale to tylko dla jego dobra. Ja to tak strasznie przezywam, ale nie pamietam za bardzo jak to bylo z naszymi poprzednimi kotami, bo to juz dawno bylo... Och, och. Duende za to odskoczyla od Orlando, jak tylko go poniuchala a teraz chodzi po pokoju i weszy, ale do Lolo-rekonwalescenta sie nie zbliza. Chyba ja nazwe Duende Holmes vel Sherlock, bo tylko weszy weszy, i widac, ze cos kombinuje
|
|
Pon 18:32, 06 Lis 2006 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Duende czuje zaprenw weterynarza, leki, całą gamę różnorodnych psio-kocich zapachów.
Obcych zapachów
Nie zamartwiaj sie Lili, jak jutro wstaniesz , zapewne Orlando powita Cię w doskonałałym humorze. Ważne, że sie przebudził.
Dopóki działa znieczulenie jakieś tam to może być jeszcze taki "kołowaty".
Ale zobczysz, od jutra już będzie całkiem dobrze
|
|
Pon 18:36, 06 Lis 2006 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
No jak tam Orlando ? Szaleje?
|
|
Pią 10:19, 10 Lis 2006 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
Orlando juz drugiego dnia byl calkiem jak trzeba A wlasciwie juz po godzinie od przyjazdu do domu chcial jesc i sam probowal zejsc na dol do kuchi. Dzielny chlopak. Duende stroila fochy pierwsze dwa dni, a teraz juz szaleja jak male zajace
|
|
Pią 13:42, 10 Lis 2006 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Bardzo się cieszę, że tak jest jak piszesz
Wygłaszcz swoje futerka ode mnie
|
|
Pią 13:44, 10 Lis 2006 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|