Autor |
Wiadomość |
oktawia
Ekspert
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: NL
|
|
inbred, takie sobie gdybanie |
|
ostatnio pare razy na forum pojawily sie wypowiedzi o inbredzie i o tym jekie to jest straszne, nie dobre itd.
usiadlam wiec sobie i powoli trawilam ten temat. o ile takie combinacje w rasie homosapiens sa zabronione, o tyle w przypadku kotow, psow i innych hodowlach jest to calkiem normale.
laczenia Ojciec + Corka, wychodzi nam w tedy 25% inbredu
usiadlam wiec sobie z pawpeds przed nosem i poszperalam po rodowodach roznych hodowli Rag w ciagu ostatnich lat
Polska
cyryl 52,6% inbred [link widoczny dla zalogowanych]
kwiatuszek 36% [link widoczny dla zalogowanych]
finezja 31,4 [link widoczny dla zalogowanych]
foldi 31,5 [link widoczny dla zalogowanych]
czechy
chester 36,4 % [link widoczny dla zalogowanych]
emil 26,9% [link widoczny dla zalogowanych]
evita 31,1 [link widoczny dla zalogowanych]
niemcy
Oona 38,5% [link widoczny dla zalogowanych]
macho 32,5% [link widoczny dla zalogowanych]
yasmina 38,1% [link widoczny dla zalogowanych]
holandia
disel 37,6% [link widoczny dla zalogowanych]
charise 32% [link widoczny dla zalogowanych]
belgia
anemette 38,2% [link widoczny dla zalogowanych]
babette 37,6 [link widoczny dla zalogowanych]
szwecja
disco 36,3% [link widoczny dla zalogowanych]
natasha 32,8 [link widoczny dla zalogowanych]
indiana 37% [link widoczny dla zalogowanych]
i tak moglabym caly dzien, austria, nowa zelandia, canada czy ameryka, nie ma roznicy. rodowody ktore przegladalam wskazuja inbred pomiedzy 28 -50%.
wracajac wiec do laczenia ojciec + corka ktory daje 25% zastanawiam sie wiec co jest 'gorsze' 25% czy 42%
nie, nie myslcie teraz ze doradzam wam takie laczenie, poprostu nadal sobie gdybam
wychodzi na to ze w chwili obecnej % inbredu w rasie jest taki jaki jest.
nie znalazlam ani jednego rodowodu bez inbredu, jesli wiec takie sa to prosze o linki gdzie moglabym je przestudiowac
i tak sobie mysle, ze moze lepiej byloby napierw zapoznac sie z terazniejsza sytulacja jaka mamy w rasie zanim zaczniemy wszem i wobec glosic ze 25% inbredu jest niedopuszczalne zkoro przyklady podane prze zemnie pokazuja wrecz iz te 25% to calkiem nie tak zle jesli chodzi o ragdolle?
moze na poczatku trzeba zdac sobie sprawe ze na inbred wplywa nie tylko laczenie ojca i corki, wnuczki i dziadka ale cala dana linia jakie te koty maja w rodowodzie?
no i na sam koniec, pytanie do was co to hoduja ragusie. jak wysokie w takim razie wedlug was / dla was do zaakceptowania jest oprocentowanie inbredu???
|
|
Pią 12:09, 11 Lut 2011 |
|
|
|
|
majast
Wyjadacz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Warszawy
|
|
|
|
To ja też sobie pogdybam
Moim zdaniem ten complete inbreeding (liczony dla wszystkich pokoleń znajdujących się w bazie pawpeds) i inbreed policzony dla kilku (np. 5) ostatnich pokoleń to są jednak dwie różne sprawy i dostarczają nam innych informacji.
Jeśli np. u danego kota pojawi się jakaś choroba o podłożu genetycznym (chociażby PKD), to konsekwencje skrzyżowania jego dzieci będą dużo groźniejsze niż w przypadku skrzyżowania kotów o takim samym "procentowo" inbreedzie, ale mających wspólnych przodków np. 12 pokoleń wstecz. Tak na szybko - kot jest homozygotą recesywną, jego dzieci heterozygotami, wtedy dzieci tego skrzyżowanego rodzeństwa to 1/2 heterozygot i 1/4 homozygot recesywnych.
A więcej pokoleń to poniekąd więcej okazji do tego, żeby jakiś felerny gen się "zgubił" po drodze i nie przeniósł na potomstwo. Kwestia matematyki i prawdopodobieństwa Dlatego informacja o ilości pokoleń, dla której inbreed był liczony jest moim zdaniem dosyć istotna.
| | wychodzi na to ze w chwili obecnej % inbredu w rasie jest taki jaki jest.
nie znalazlam ani jednego rodowodu bez inbredu, jesli wiec takie sa to prosze o linki gdzie moglabym je przestudiowac |
Takiego raczej nie znajdziesz, bo Ragi nie są rasą naturalną i pula genetyczna tych foundation cats była ograniczona. Josephine, Blacky, Beauty, koty z Raggedy Ann itd pojawiają się w rodowodzie wielokrotnie, zarówno po stronie matki, jak i ojca.
SIB-ki, Norwegi, MCO itd będą miały ten całkowity inbred niższy. Powiedziałabym nawet, że wyjątkowo niski complete inbreeding w przypadku RAG-a może wskazywać na jakieś outcrossy.
Tu masz zerowy inbreed, ale ja bym tego jeszcze nie nazwała Ragiem [link widoczny dla zalogowanych] (a matka tego kota ma complete inbreeding równy 43,6% )
Ostatnio zmieniony przez majast dnia Pią 16:16, 11 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 15:59, 11 Lut 2011 |
|
|
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
Re: inbred, takie sobie gdybanie |
|
| | wedlug was / dla was do zaakceptowania jest oprocentowanie inbredu??? |
Dla mnie taki, po którym rodzi się zdrowe potomstwo
|
|
Wto 18:54, 08 Mar 2011 |
|
|
asiunia*
Ambitny
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Oooo Nika!!!
Dawno nie widzialam Twojego postu!
Pododawaj wiecej fotek swoich cudnych kitekkk! Proszeeeee
|
|
Wto 19:29, 08 Mar 2011 |
|
|
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
| | Oooo Nika!!!
Dawno nie widzialam Twojego postu!
Pododawaj wiecej fotek swoich cudnych kitekkk! Proszeeeee |
Początek roku nie był dla mnie łaskawy - choroby w rodzinie, potem moja... Stopniowo wychodzę na prostą. Na mojej stronie uzupełniłam prawie wszystkie brakujące fotki kociaków. Za kilka dni zaczną przylatywac do nas nowe futerka.
Styczeń i luty, to były miesiące, gdy wstrzymałam wszelkie działania hodowlane - niektore jednak kotki nie były zbyt wyrozumiałe i nie wstrzymały się z porodami... tym razem rodziły bez mojej pomocy.
Nad bieżącymi sprawami dzielnie czuwała Asia z Marcinem, Patryk zajął sie firmą - jak widać, nie ma ludzie niezastąpionych
Moja rekonwalescencja potrwa jakiś czas, więc jeszcze w marcu nie pojawie sie na wystawach. Planowana najblizsza wystawa, to dopiero 2 kwietnia - Internationell Ragdoll utställning.
Zaczynam juz podczytywac Ragdollowo - zaległości mam gigantyczne
|
|
Wto 22:14, 08 Mar 2011 |
|
|
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
No to życzymy zdrówka i szybkiego powrotu do formy.
|
|
Śro 7:45, 09 Mar 2011 |
|
|
majast
Wyjadacz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Warszawy
|
|
|
|
Wracając do tematu inbredu, na stronie Akademii Felinologii pojawił się nowy artykuł mu poświęcony:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Pią 18:46, 13 Maj 2011 |
|
|
oktawia
Ekspert
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: NL
|
|
|
|
chyba zesmy czytaly go w tej samej chwili
zgubil mnie j. polski, a raczej jedna alinea
|
|
Pią 21:01, 13 Maj 2011 |
|
|
pelle_kb
Początkujący
Dołączył: 11 Maj 2014
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Jestem w tym zupełnie zielona... ale może ktoś mnie oświeci.
Dostałam właśnie rodowód swojej adoptowanej 3letniej kotki i zdziwiło/zmartwiło mnie jak zobaczyłam, że jej ojciec to równocześnie jej dziadek (ojciec jej matki), a jej prababka to równocześnie jej praprababka - u ragdolli to podobno bardzo częste, ale i tak wolę o to zapytać.
Jak na stronie Felis Polonia wpisuję numer rodowodu, to wyskakuje mi: "inbreed na koty IC
ARANN Ragissa*PL 25.000%" - co to znaczy?>
|
|
Nie 21:26, 08 Cze 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
W tym temacie i w artykule zalinkowanym kilka postów wyżej [link widoczny dla zalogowanych] znajdują się odpowiedzi na Twoje pytania.
|
|
Nie 21:34, 08 Cze 2014 |
|
|
noele
Ekspert
Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica
|
|
|
|
Może i zrobię mały offtop, albo rozwinę dyskusję, ale ten temat uświadomił mi, że coś takiego w ogóle ma miejsce. Z ciekawości sprawdziłam ogólny stopień pokrewieństwa w rodowodzie Dampiego - 0,02% dla 9 pokoleń, dla 5 - 0%. Może zareprezentuję zaściankowe i ciemnogrodowe myślenie, ale skoro da się stworzyć Ragdolla bez wysokiego pokrewieństwa w rodowodzie, to po co ryzykować i łączyć np. córkę z ojcem albo rodzeństwo? Ja wiem, że zwierzęta to nie ludzie, ale mi mo wszystko wydaje mi się to ciut...hm...dziwne. No chyba, że na coś źle patrzę i źle rozumiem, co jest bardzo możliwe
Ostatnio zmieniony przez noele dnia Wto 16:02, 10 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 15:54, 10 Cze 2014 |
|
|
majast
Wyjadacz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Warszawy
|
|
|
|
| | Może zareprezentuję zaściankowe i ciemnogrodowe myślenie, ale skoro da się stworzyć Ragdolla bez wysokiego pokrewieństwa w rodowodzie, to po co ryzykować i łączyć np. córkę z ojcem albo rodzeństwo? Ja wiem, że zwierzęta to nie ludzie, ale mi mo wszystko wydaje mi się to ciut...hm...dziwne. No chyba, że na coś źle patrzę i źle rozumiem, co jest bardzo możliwe |
Główny powód jest taki, że stosując tą metodę hodowlaną (z rozwagą!), hodowca może zbliżyć się do jakiegoś założonego przez siebie celu hodowlanego - np. uzyskania kotów o pewnym pożądanym eksterierze, np. głowie o takim a nie innym kształcie, odpowiednim profilu nosa, kształcie uszu, oka, itp.
Słyszy się np. o imbreedzie "na kota X" - czyli jakiegoś cennego (z punktu widzenia hodowcy) przodka, którego cechy wyglądu chciałby on zobaczyć u swoich kociąt. W tym celu kojarzy się dwa koty, u których ten super przodek występuje gdzieś w rodowodzie (np. jako dziadek). Polecam wspomniany już wcześniej artykuł [link widoczny dla zalogowanych], zwłaszcza część o hodowli na linię.
Ale inbreed jest metodą hodowlaną, za którą powinni zabierać się wyłącznie odpowiedzialni, przygotowani merytorycznie hodowcy, którzy dobrze znają linie hodowlane z którymi pracują (a więc linie, z których wywodzą się kojarzone przez nich koty - chodzi mi szczególnie o wiedzę, jakie problemy zdrowotne pojawiały się u kotów z tych linii, nie tylko u bezpośrednich przodków, ale również "ciotek" czy "kuzynów") i mają pewien plan, zamysł, cel. Innymi słowy, jest to wyższa szkoła jazdy.
W praktyce hodowców z taką wiedzą jest moim zdaniem garstka, garsteczka. A podejrzewam, że nawet ci, którzy ją posiadają, nieraz wolą dokonywać "bezpieczniejszych" łączeń (dobierając partnerów o dalszym pokrewieństwie lub jego braku), ponieważ inbreed jest metodą obarczoną pewnym ryzykiem, a to na hodowcy spoczywa odpowiedzialność za efekty jego pracy hodowlanej.
Niestety wydaje mi się, że częściej koty o pewnym stopniu pokrewieństwa są ze sobą kojarzone np. dlatego, że dany reproduktor mieszka niedaleko albo jest dostępny do krycia, a nie dlatego, że hodowca ma jakiś wyższy cel dla takiego a nie innego łączenia.
A już krycie córki ojcem albo bratem nie zawsze jest zamierzone - może być po prostu kwestią niedopilnowania, jeśli koty te mieszkają pod jednym dachem.
Tak przy okazji, polecam również ten artykuł: [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez majast dnia Wto 21:30, 10 Cze 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Wto 21:11, 10 Cze 2014 |
|
|
majast
Wyjadacz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Warszawy
|
|
|
|
| | Jestem w tym zupełnie zielona... ale może ktoś mnie oświeci.
Dostałam właśnie rodowód swojej adoptowanej 3letniej kotki i zdziwiło/zmartwiło mnie jak zobaczyłam, że jej ojciec to równocześnie jej dziadek (ojciec jej matki), a jej prababka to równocześnie jej praprababka - u ragdolli to podobno bardzo częste, ale i tak wolę o to zapytać.
Jak na stronie Felis Polonia wpisuję numer rodowodu, to wyskakuje mi: "inbreed na koty IC
ARANN Ragissa*PL 25.000%" - co to znaczy?> |
Jak napisała w pierwszym poście w tym wątku Oktawia, w przypadku krycia córki ojcem współczynnik pokrewieństwa wynosi 25%. Tak więc zapis ten znaczy po prostu, że to właśnie Arann jest jednocześnie ojcem i dziadkiem Twojej kotki, i współczynnik obliczony dla tego przodka to 25%.
|
|
Wto 21:24, 10 Cze 2014 |
|
|
noele
Ekspert
Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica
|
|
|
|
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź Chyba głównie mnie uspokoiło Twoje stwierdzenie o tej skromnej grupce hodowców, którzy powinni się za to zabierać - oznacza, że nie jest z moim poglądem na tą sprawę tak źle
|
|
Śro 15:32, 11 Cze 2014 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|