Gdy pojawi się drugi kot w domu?

Już za tydzień pojawi się u nas dawno wyczekiwany Juniorek, cieszymy się ogromnie :-)))
Ponieważ wiele, wielu z Was ma po kilka kotków, więc na pewno mi podpowiecie.
Chodzi mi o sprawy kuwetkowe, czy będę musiała zaopatrzyć się w nową kuwetę, czy kocurki bez problemu będą się załatwiać do jednej?
Jak to u Was wygląda?

U nas nie było problemu. Wszystkie kotki uzywają głównie jednej kuwety, ale wiem, że bywa różnie.

U mnie kociska w obu domach maja do dyspozycji po dwie kuwety (co jest spowodowane iloscia pieter), ale mimo takiego rownego rozlozenia korzystaja oba z obu kibelkow Wesoly

Nigdy nie bylo z tym problemu. A co najsmieszniejsze - po snaidaniu grzecznie ustawiaja sie w kolejce na siusianie Wesoly

U nas na 3 koty jest jedna kuweta. Sypiemy więcej żwirku. Nie ma bójek ani przepychanek do kuwety. Czasem dwa kocury obaj w niej siedzą, ale to Filemon czai się ,kiedy Bonifacek wchodzi do kuwety i hop, już sa dwa. Zawsze tak było.
Moim zdaniem na dwa koty spokojnie mozesz zostawić jedną, ale dużą kuwetkę.

ja mam jedną dużą zakrytą kuwete w łazience na dwa dorosłe brytki Wesoly

jak sa kocieta to ustawiam dodatkowe dwie małe odkryte w dwóch pokojach - niestety duże kotki też się do nich załatwiają a jak tylko maluchy opanują klapkę w drzwiach łazienki to latają tam się załatwiać Wesoly

dziękuję dziewczynki, zostawię im jedną i zobaczymy co się będzie działo Rolling eyes

Martwi mnie trochę zachowanie Ragiego bo do tej pory się jeszcze nie załatwił, nie wiem, czy nie zaczyna się problem z kamieniami...twu twu, przychodzi mi jeszcze jedna myśl,że może zaczął się załatwiać w ogródku, a tego bym nie chciała Snakeman

	Eliza napisał:
	nie wiem, czy nie zaczyna się problem z kamieniami...twu twu,

Eliza, jeśli masz mozliwość zanieś jutro poranny mocz do badania i wszystko będzie jasne.
A może "znaczy" w ogródku, jak nasz kastrat Bonifacek

Wszystko jasne :-) Byliśmy u weta, Raguś nie ma kamieni- huraaaa!

Jutro wyjeżdżamy całą rodzinką do Łodzi :-)
Ja z Ragim i z córką zostajemy tam tydzień , a mój małżonek zabiera Juniorka do Gdyni i tydzień kwarantanny, o rany jak ja wytrzymam ten tydzień to nie wiem, ale na pewno szybko zleci ;-)

	Eliza napisał:
	Wszystko jasne :-) Byliśmy u weta, Raguś nie ma kamieni- huraaaa

Widzisz, a tak się martwiłaś ! Bardzo się cieszę !
Dobrze, że sprawdziłaś, masz problem z głowy.