Autor |
Wiadomość |
Paola
Raczkujący
Dołączył: 03 Kwi 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Chów wsobny? |
|
Witajcie,
jakiś czas rozglądałam się za hodowlą, w końcu znalazłam jedną, która ma takiego kociastego jakiego... No sami wiecie cud miód malina,ten, i tylko ten.Ale- na stronie internetowej znalazłam info, z którego wynika, że tatą kociaka jest jednocześnie tata jego mamy, czyli tata jest jednocześnie dziadkiem.?.od razu zaznaczę, że nie jestem kocim ekspertem i znawcą prawideł hodowlanych, dlatego zwracam się do Was o opinie, czy jest to powód do niepokoju? Doczytałam na stronie felispolonia(mam nadzieje ze nie pomyliłam nazwy), że takie krzyźowanie jest dopuszczalne za zgodą zwiazku.ja zaś obawiam sie, że takie krzyżowanie może w przyszłosci byc przyczyną poważnych chorób.czy moge poprosić hodowcę o rodowody rodziców malucha?o co jeszcze dopytać?bardzo proszę o opinie, jutro jadę do wybranej przez siebie hodowli.[/img]
Ostatnio zmieniony przez Paola dnia Śro 18:55, 08 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 18:54, 08 Kwi 2015 |
|
|
|
|
butterfly2101
Ekspert
Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
|
|
Czyli córka była kryta ojcem? Jeśli taki proceder może być nawet w wyjątkowych przypadkach zatwierdzony przez związek ( np. w celu ochrony wybitnej linii przed wyginięciem) to śmiem twierdzić że raczej nie mamy w Polsce tak dramatycznej sytuacji aby dokonywać 25% inbreedów. Nie mam pojęcia co kierowało hodowcą przy takich działaniach ale konsekwencje zdrowotne dla kociąt to realne ryzyko.
Ostatnio zmieniony przez butterfly2101 dnia Śro 19:30, 08 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 19:29, 08 Kwi 2015 |
|
|
Paola
Raczkujący
Dołączył: 03 Kwi 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Na to wygląda; muszę jutro podpytać o rodowód mamy i upewnić się, czy to prawda. W wątku podrzuconym mi przez jedną z forumowiczek poczytałam nieco o inbreed, celu i iskutkach. No właśnie-celu. Czyli wzmocnienie cech charakterystycznych rasy. Natomiast hodowca przekazał mi, że wszystkie kociaki są przeznaczone na kolanka. I teraz ja jako ja, patrzę z punktu nie hodowcy, tylko przyszłej właścicielki kociaka do kochania, i zapala mi się czerwona lampka: skoro hodowca podjal sie takiego skojarzenia kotow, to musial miec jakis zamysł, a skoro wszystkie małe beda wykastrowane/sterylizowane, tzn że coś poszło nie tak i on już o tym wie?przecież może mi o tym nie powiedziec, a ja jako laik nie będę w stanie tego dostrzec.
Mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi:)
|
|
Śro 19:52, 08 Kwi 2015 |
|
|
butterfly2101
Ekspert
Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
|
|
Masz rację, czasami stosuje się inbreed w celu wzmocnienia cech ale zwykle jest to mniejsze pokrewieństwo a nawet takim powinien zajmować się hodowca z dużą wiedzą genetyczną. Krycie córki ojcem to działanie naprawdę ekstremalne i tylko po to aby sprzedać wszystkie kociaki na kolanka? To już bardzo lekkomyślne ryzykowanie zdrowiem i życiem kociakow.
|
|
Śro 20:49, 08 Kwi 2015 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|