Autor |
Wiadomość |
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
Badania kontrolne w hodowli |
|
Jako, ze watek, w ktorym o to pytalam zostal zamkniety a uwazam ze kwestia jest wazna, to zapytam tutaj.
Dlaczego niektorzy nie zgodziliby sie na obowiazkowe badania swoich kotow hodowlanych? Chcialabym bardzo uslyszec argumenty przeciwko obowiazkowym badaniom, poniewaz sama takich nie znajduje. Wydaje mi sie, ze koty hodowlane powinny byc kotami zdrowymi. A obowiazkowe badania sluza wykrywaniu potencjalnych chorob i co za tym idzie eliminowaniu osobnikow obciazonych niektorymi przypadlosciami z hodowli. a w zwiazku z tym - zwiekszaniu szans na zdrowe kociakow w hodowli.
Dla mnie cala sprawa sprowadza sie do tego: badania kontrolne=zdrowie w hodowli, poprzez niehodowanie chorych osobnikow. A to przeciez nie moze byc zle? Jak interpretowac niechec do obowiazkowych badan kontrolnych?
Dodam jeszcze, ze jako nabywca majac do wyboru kota z hodowli, ktora nie robi badan a kota z hodowli robiacej kotom badania, nie wahalabym sie ani sekundy. Wybralabym ta druga.
|
|
Czw 17:23, 23 Sie 2007 |
|
|
|
|
id4
Ambitny
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rogożnik (Katowice)
|
|
|
|
Chyba nie śledziłem Twojego wcześniejszego pytania.
Co rozumiesz przez obowiązkowe badania?
Jakie konkretnie masz na myśli?
Sporo hodowli bada koty na podstawowe choroby.
|
|
Czw 19:15, 23 Sie 2007 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
Czw 19:51, 23 Sie 2007 |
|
|
id4
Ambitny
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rogożnik (Katowice)
|
|
|
|
Raczej nie mam do niego dostępu, albo został skasowany
Nic dziwnego że nie widziałem
|
|
Czw 20:37, 23 Sie 2007 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
ojoj, rzeczywiscie - umknelo mi to. przepraszam! Dyskusja w kazdym razie dotyczyla zakladania Klubu Ragdolla w Polsce, i jednym z watkow z Klubem zwiazanym byl ewentualny wymog obowiazkowych badan kotow hodowlanych. Czesc uczestnikow dyskusji nie zgadzala sie na ten pomysl i stad moje rozwazania i pytanie - Dlaczego?
|
|
Czw 21:13, 23 Sie 2007 |
|
|
id4
Ambitny
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rogożnik (Katowice)
|
|
|
|
No to w takim razie powinni sie tutaj wypowiedzieć sami hodowcy. Nie mnie to oceniać. Temat zarówno badań jak i szczepień jest bardzo kontrowersyjny. Nie ma jednej, złotej drogi dla każdego hodowcy. Każdy z nas inaczej podchodzi do tych samych rzeczy i każdy z nas inaczej reaguje na pewne sytuacje. Jak pewnie zauważyłaś nigdy nie wypowiadałem się na takie tematy, bo na forum najłatwiej się przez nie denerwować. W tym przypadku pewnie będzie tak samo.
|
|
Czw 21:41, 23 Sie 2007 |
|
|
garfield
Administrator
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź / Punta Cana
|
|
|
|
Jesli nie wiesz o co chodzi to chodzi o pieniadze...
Dziecko bez doswiadczenia zyciowego.
|
|
Pią 1:07, 24 Sie 2007 |
|
|
id4
Ambitny
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rogożnik (Katowice)
|
|
|
|
| | Jesli nie wiesz o co chodzi to chodzi o pieniadze...
Dziecko bez doswiadczenia zyciowego. |
Nie chciałem aż tak bezpośrednio tego wyrażać
|
|
Pią 6:49, 24 Sie 2007 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
| | Jesli nie wiesz o co chodzi to chodzi o pieniadze...
Dziecko bez doswiadczenia zyciowego. |
Tylko, ze czasem zamiast pieniedzy, ludzie uzywaja roznych ciekawych eufemizow i chcialam ich posluchac A poza tym, moze poza argumentem finansowym sa tez jakies inne (nadzieje, trzeba miec, chociaz moze byc zwiazana z moim brakiem doswiadczenia zyciowego )
A unikanie trudnych tematow nie jest sposobem na ich rozwiazanie. Same sie nie rozwiaza.
Stad moje ciagle pytanie -
Hodowco, dlaczego NIE ZGODZILBYS sie na obowiazkowe badania kontrolne swoich kotow hodowlanych?
|
|
Pią 9:14, 24 Sie 2007 |
|
|
id4
Ambitny
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rogożnik (Katowice)
|
|
|
|
A ja wciąż pytanie Ciebie Lili: Jakie badania masz na myśli? Bo chyba nie chodzi Ci o badanie ogólnego stanu fizycznego kota, bo to chyba każdy hodowca robi.
Pamiętaj, że wiele badań, testów i tego różnego śmiecia nie jest w 100% pewnych, więc nie dziwię się, że nie każdy godzi się na obowiązkowe badania. Nie wiem jednak o jakie badania chodzi, więc nie mogę się wypowiedzieć.
A jeśli chodzi o tą kasę to nie chodziło mi, że hodowca nie chce jej wydawać, ale wet bardzo często robi niepotrzebne testy itp tylko dla kasy. Co chwilę wychodzą nowe, bardzo zajebiste testy, które kupę kasy kosztują. Wydac kasę to nie jest ptoblem, ale wydac ją na coś potrzebnego. Generalnie to my, hodowcy jesteśmy głównym dochodem lecznic. Bo ile prywatnych osób stosuje najdroższe szczepionki (PureVax itp) dla swojego dachowego pupila? Mało. W dodatku jak teraz fife zdecydowała się na szczepienia co 2 lata, to już w ogóle weterynarze będą namawiać na dziwne rzeczy, by nie stracić zarobku. temat ten jest jednak bardzo duży i niejednoznaczny, a co za tym idzie bardzo kontrowersyjny - a ja nie chcę dyskutowac na forum na takie tematy. Potraktuj moją wypowiedź czysto informacyjnie, bo nie chcę się tłumaczyć za to co napisałem. jak masz ochotę pogadac, to zapraszam do nas - mieszkasz niedaleko ...
|
|
Pią 9:37, 24 Sie 2007 |
|
|
oktawia
Ekspert
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: NL
|
|
|
|
Mowie tylko za siebie.
Wszystkie koty maja badania:
- grupa krwi
- Snap test
- Hcm - Pkd - Cin: ultrasonar
na nastepny rok kazdy z nich przejdzie badanie Dna pkd1. test jest juz wiarogodny.
koty maja regularnie badany mocz dodatkowo uzywamy piasku 'magic' w wypadku problemow z siuskami piasek w tedy zmienia kolor.
podane prze zemnie badania to minimum dla moich kotow. badania serca oraz nerek przeprowadzone zostaja przez lekazy ktorzy wstepuja na liscie klubu DRRC. dla mnie nerki sa tak samo wazne jak i serce. przeszlam na wlasnej skorze klopoty z nerkami i nikomu ich nie zycze.
a dla czego nie ktorzy hodowcy sie nie zgadzaja. Moze przez to ze bedzie ono przymusowe. nikogo nie mozna zmuszac do niczego. Moze przez to ze narazie nie widza potrzeby robienia takich czy innych badan.
|
|
Pią 11:10, 24 Sie 2007 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
Jesli musze dla dobra dyskusji uscislic, to podajmy za teoretyczny przyklad obowiazkowe badania na HCM i PKD (wspomniane przez Oktawie). Mysle, ze absolutnie nikomu nie powinno sie narzucac podstawowych badan, bo sa oczywistoscia, wiec o nie mi nie chodzi.
Id4, nie podejrzewalabym kazdego weta o naciagactwo, bo tak to zabrzmialo. Ze to wszystko ich wina, bo beda "namawiac". Hodowcy maja (miejmy nadzieje) swoj rozsadek, swoje zrodla informacji, wiec nie dadza sie na cos bezsensownego namowic. Ale, z tym tez mozna sie klocic - uscislam zatem - obowiazkowe badania na HCM i PKD.
Oktawia piszesz, ze "nikogo nie mozna zmuszac do niczego". Nie bede wyliczac do ilu rzeczy na co dzien jestesmy zmuszeni przez chociazby prawo. A nie zgadzanie sie na obowiazkowe badania, dla samego nie zgadzania sie (a takim jest argument, ze nie lubi sie byc zmuszanym) jest po prostu infantylne.
I kwestia bardzo wazna - hodowcy "nie widza potrzeby robienia takich badan". Kiedy zaczna widziec? Gdzie jest ta granica? Jak nagle wlasciciele zakupionych kotow wroca do nich, bo przebadali koty i okazalo sie ze maja HCM? Jak jakis kot umrze w hodowli z niewiadomych przyczyn? A czy wtedy nie jest juz za pozno? Kiedy zajdzie potrzeba?
|
|
Pią 12:21, 24 Sie 2007 |
|
|
id4
Ambitny
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rogożnik (Katowice)
|
|
|
|
Lili.
Świata nie zmienisz.
A o ile mi wiadomo, to nie zaczęłas jeszcze hodowli.
Zacznij, rozmawiaj z innymi hodowcami, pokręć sie po wystawie w roli wystawcy, poznaj środowisko i ich koty od środka i wyciągnij wnioski. Z zewnątrz najłatwiej jest komentować zwłaszcza w sprawach, które nie dotyczą.
Twoja idea jest jak najbardziej słuszna, ale jak dla mnie niewiarygodna. Również jestem za dobrem dla kotów i dla hodowli. Nie jestem (ja i nikt inny z hodowców) Twoim wrogiem a Twoje slowa brzmią jak oskarżenia.
Inna sprawa to taka, że zdrowie kota to bardzo delikatna sprawa. A co do wetów - to ja mam różne doswiadczenia z nimi. Nie jednego już zmianiłem po głupim gadaniu. Bo wszystko jest pięknie, ale jak trzeba leczyć kota, to nie znajdzie się już specjalisty. Zaszczepić kota to każdy potrafi. Jeszcze nie znalazłem swojego lekarza - a trwa to 2 lata.
|
|
Pią 12:49, 24 Sie 2007 |
|
|
oktawia
Ekspert
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: NL
|
|
|
|
lili swiat o ktorym piszesz to utopia.
gfyby bylo tak jak piszesz to nie byloby przestepst i zloczyncow. nie byloby pseudo-hodowli. a akcje takie jak rasowy=rodowodowy nie bylyby potrzebne.
myslisz ze w holandii hodowcy od poczatku zucili sie na hura na takie badania? nie, zrobione to bylo stopniowo. w klubach pojawily sie artykoly, hodowcy podawali na stronie info ze ich koty zostaly przebadane. ludzie zainteresowani kocietami mieli dostep do informacji. dla 80% hodowcow na dzien dzisiejszy to normalna sprawa, pozostale 20% nadal nie bada kotow.
badam swoje koty poniewaz wiem ze jest to potrzebne, poniewaz wieze ze to co robie jest potrzebne. myslisz ze moja wiedza spadla mi z nieba?
zacznimy wiec od propagandowania badan. od udostepnienia (czesto w jezyku obym i dla duzo osob nie dostepnym) artykulow na ten tamat. jest to sto razy lepsze podejscie od przymus.
|
|
Pią 14:02, 24 Sie 2007 |
|
|
id4
Ambitny
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rogożnik (Katowice)
|
|
|
|
| | lili swiat o ktorym piszesz to utopia.
gfyby bylo tak jak piszesz to nie byloby przestepst i zloczyncow. nie byloby pseudo-hodowli. a akcje takie jak rasowy=rodowodowy nie bylyby potrzebne.
myslisz ze w holandii hodowcy od poczatku zucili sie na hura na takie badania? nie, zrobione to bylo stopniowo. w klubach pojawily sie artykoly, hodowcy podawali na stronie info ze ich koty zostaly przebadane. ludzie zainteresowani kocietami mieli dostep do informacji. dla 80% hodowcow na dzien dzisiejszy to normalna sprawa, pozostale 20% nadal nie bada kotow.
badam swoje koty poniewaz wiem ze jest to potrzebne, poniewaz wieze ze to co robie jest potrzebne. myslisz ze moja wiedza spadla mi z nieba?
zacznimy wiec od propagandowania badan. od udostepnienia (czesto w jezyku obym i dla duzo osob nie dostepnym) artykulow na ten tamat. jest to sto razy lepsze podejscie od przymus. |
Bardzo ładnie przedstawiasz dwa światy.
Polska i hodowle w niej to jeszcze nie to samo co w krajach bardziej rozwiniętych.
Na wszystko potrzeba czasu - jak na to, że dwa półgłówki przestaną rządzą tym krajem.
A tak BTW - kto ich do cholery wybrał?
|
|
Pią 14:06, 24 Sie 2007 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|