Styczniowy KOT z 2009r.- m. in. toksoplazmoza

Nie ma wprawdzie zdjęć Fisha, ale... jest fajny artykuł o toksoplazmozie.

Gdzieś kiedyś poruszaliśmy ten temat , ale bardzo wyrywkowo.
W KOCIE jest napisane czarno na białym, że jesli kobieta już ma kota w domu przed ciążą, to nie powinna się go pozbywać ( w końcu ktoś to napisał), a kobieta która właśnie zaszła w ciążę niech poczeka do czasu urodzenia sie potomka. Dlaczego ?
Czytajcie KOTA, naprawdę fajny artykuł

WItam

Pamiętam jak ja chodziłam w ciąży, to oczywiście robiłam te badania na toksoplazmoze, ale moja Pani ginekolog (bardzo mądra kobitka), powiedziała mi, że jeżeli miałam już kota przed zajściem w ciąże to nie mam się czego obawiać. Myślę że każdy lekarz powinien informować o tym swoją pacjętkę, bo niekedy kobiety mają strach w oczach jak słyszą o tej chorobie. Wiele razy słyszłam opinie, że "jestem w ciąży i muszę pozbyć się kota", straszne

Mój równie mądry gin też mówił "z dala od kuwety" a wyprowadzka kota to "musztarda po obiedzie" :-) Kotek był, dzieciaki zdrowe i dzięki Panie za to.

	iza5 napisał:
	WItam . Wiele razy słyszłam opinie, że "jestem w ciąży i muszę pozbyć się kota", straszne

Tak, tak... tak samo jak gadanie, że koty duszą człowieka we śnie

Ja nie wiem, że niektórzy ludzie, nie mają wyobraźni i wierzą w takie rzeczy. W dzisiejszych czasach gdzie dostęp do informacjji jest taki łatwy wierzyć w takie głupstwa