Marcowy KOT

W Marcowym KOCIE Heart

- Sterylizacja kotów wolnożyjących Little thongue man

- Oddam kota w dobre ręce Ya winkles

- Monografia rasy: Orientalne koty Snakeman

- Rasowce=Dachowcom

- Galeria zdjęć "Światowy dzień kota"

i wiele wiele innych

Zapomniałaś jeszcz o gali po festiwalu kotów w Galerii Łódzkiej

Ostatnio zmieniony przez MIKI dnia Sob 7:54, 03 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz

okładka dech zapiera, nie żebym zdradzała birmy ale...

Marcowy numer jest chyba jednym z wyjatkowych.
W końcu go mam po trzech dniach poszukiwań.
W końcu wszem i wobec mówi się o kotach rasowych = rodowodowych !!!!
Nareszcie

Okładka rzeczywiście ... piękna.
To znaczy kot piękny

Te oczy ....zieloniutkie

Marcowy numer jak zwykle ciekawy.
I o marcowaniu kotów też jest i o kastracji ( tu popatrzę na Filemonka

).

Zauważyłam też oświadczenie naszej Niki, związane z pomocą kotom dachowym

, a tuż obok śliczne zdjęcie birmy Donalda z zielonym stworkiem.
I nawet wierszyk mojej Samanty o Bonifacku i Filemonie jest

Oczywiście KOT-a już prawie przeczytałam...

A czy pamiętacie ten wiersz Franciszka Klimka:

Być kotem
nie jest tak łatwo, jak się zdaje.
A jeśli już jestaś, to jesteś.
Cuż innego pozostaje.
Być kotem...
A są podobno takie kraje,
gdzie kotom się udaje,
gdzie kotom nawet warto być,
gdzie kotu pozwala się żyć,
gdzie kot nie boi się człowieka,
gdzie kocie dzieci niesą głodne,
a domy ciepłe i wygodne.
Są takie kraje,
gdzie ludzie kotom są przyjaźni.
Są takie kraje?
Czy mi się zdaje?
Może są tylko w kociej wyubraźni?

Nie czytuję wierszy ale zszokował mnie ten artykuł "Oddam w dobre ręce"
"Ogłoszenie oddam 2 letnią kotkę rasy Rosyjski Niebieski(...) Powód pani kupiła sobie 2 młode Mainne Conny"

	Asia napisał:
	Nie czytuję wierszy ale zszokował mnie ten artykuł "Oddam w dobre ręce" "Ogłoszenie oddam 2 letnią kotkę rasy Rosyjski Niebieski(...) Powód pani kupiła sobie 2 młode Mainne Conny"

Prawdopodobnie nie powiedziala hodowcy nowych kotków,że tej dwuletniej kici chce się pozbyć Snakeman

. Szok.

Może kupiła te kociaki na giełdzie gdzie nikt by tego sprawdził? Kto wie dla mnie jest to straszne!

A może jednak w hodowli i nieodpowiedzialny hodowca tego nie sprawdził?

Ciekawe co będzie teraz z tą koteczką, ja bym ją chętnie przygarneła. Boję się że trafi w złe ręce bo właścicelka tego nie dopilnuje aż się we mnie gotuje

I jeszcze ten fragment "(...) Zawsze kupowała w sklepie najlepszą karmę(...)" ?

Niewiem jak można zrobić coś tak strasznego

Gdybym poznał tą osobę...

Może po tym poczułbym się troszeczke (oczywiście minimalanie) lepiej

a i jeszcze zapomniałem o tym

Może troche przesadziłem... ale jak się o tym pomyśli...