Lipcowy KOT

Kto już coś wie, co będzie w lipcowym KOCIE ?

Ja nie wiem na razie nic a nic, ale juz niedlugo sie dowiemy Wesoly

to będzie wydanie wakacyjne - dwa numery w jednym

a na okładce kot domowy

To znaczy, że nie będzie wydania sierpniowego ...?
Chyba KOT nam tego nie zrobi...

A ja juz mam Wesoly

I rzeczywiscie w sierpniu przerwa

Zaraz sie zabieram do czytania Wesoly

Zdazylam jedynie zauwazyc, ze do relacji z wystawy w Krakowie zalapala sie jedna moja fotka Mruga

	Lili napisał:
	A ja juz mam I rzeczywiscie w sierpniu przerwa Zaraz sie zabieram do czytania Zdazylam jedynie zauwazyc, ze do relacji z wystawy w Krakowie zalapala sie jedna moja fotka

Chętnie zobaczę tą fotkę Wesoly

Moje foty nigdy się nigdzie nie załapują - już jakiś czas temu dałem sobie spokój z wysyłaniem, bo nie miało to sensu. Robię teraz fotki kociaków dla siebie. No i traz złoszczę się, ajk są one gdzieś bez mojej wiedzy wykorzystywane - a co - wolno mi zmienić zdanie. Niedawno zobaczyłem kilka swoich fotek w kalendarzu - zdziwiłem się. Jeszcze bardziej mnie zatkało jak dowiedziałem się, ze wszystkie kotki z kalendarza to kotki, które były w schronisku, a ktoś je już adoptował ... Dziwne, bo moja Bellissima, Mirabell i kilka innych kociaków nie pochodzą ze schroniska Wesoly

Na szczęści kasa z kalendarza poszła na pomoc dla schroniska, więc nie robiłem szumu - zapomniałem o sprawie.

id4 napisał:

	Lili napisał:
	A ja juz mam I rzeczywiscie w sierpniu przerwa Zaraz sie zabieram do czytania Zdazylam jedynie zauwazyc, ze do relacji z wystawy w Krakowie zalapala sie jedna moja fotka

Chętnie zobaczę tą fotkę Wesoly

Moje foty nigdy się nigdzie nie załapują - już jakiś czas temu dałem sobie spokój z wysyłaniem, bo nie miało to sensu. Robię teraz fotki kociaków dla siebie. No i traz złoszczę się, ajk są one gdzieś bez mojej wiedzy wykorzystywane - a co - wolno mi zmienić zdanie. Niedawno zobaczyłem kilka swoich fotek w kalendarzu - zdziwiłem się. Jeszcze bardziej mnie zatkało jak dowiedziałem się, ze wszystkie kotki z kalendarza to kotki, które były w schronisku, a ktoś je już adoptował ... Dziwne, bo moja Bellissima, Mirabell i kilka innych kociaków nie pochodzą ze schroniska Wesoly

Na szczęści kasa z kalendarza poszła na pomoc dla schroniska, więc nie robiłem szumu - zapomniałem o sprawie.

E, fotka jest tylko jedna i malutka - portret wystawianego i wystawcy. Duzo fajniejsze byly te z poprzedniego numeru i z nich, jako zdjec, jestem duzo bardziej zadowolona

A numer z kalendarzem - hmm

Nie bylabym zadowolona i porozmawialabym powaznie z wydawca badz osoa odpowiedzialna za te zdjecia...

Mimo, ze cel byl rzeczywiscie szczytny.

heh, a ja czekam na sprostowanie w sprawie niepodpisanego zdjącia mojego Arasha w poprzednim numerze Kota i jak się okazuje doczekać się nie mogę... cóż, moze we wrześniu Snakeman