Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Polecane karmy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 83, 84, 85  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie / Jak prawidłowo karmić kota / Archiwum Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Polecane karmy
Autor Wiadomość
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Mam puszki z wątróbką Wesoly
Pon 21:48, 10 Cze 2013 Zobacz profil autora
Gość







Post
Byliśmy z Feliksem na szczepieniu, dopytywałam się weta czy może być tylko na suchej, powiedziała, ze nie ma problemu. Na razie chyba na tym zostaniemy - wciąga purine proplan i jest szczęśliwy Heart
Czw 21:25, 13 Cze 2013
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Dzięki uprzejmości Konstancji Feringa z wołowiną.











Skład: 96 % wołowiny (36 % mięsa wołowego, 30 % sers wołowych, 15 % płuc wołowych, 15 % wątróbek wołowych), 1 % twarogu, 0,5 % marchwi, 0,5 % korzenia waleriany, 0,5 % koncentratu ze słonecznika bulwiastego BIO, 0,1 % spiruliny.

Dodatki energetyczne: tauryna 100 mg.

Wygląd standardowy - mało apetyczny. Jeśli miałabym ocenić zadowolenie dziewcząt w skali 1 do 5, dałabym 4 Wesoly jedzą całkiem ładnie.
Sob 19:08, 15 Cze 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ciesze się że są koty, którym smakuje I powiem, że na zdjęciach ta puszeczka wygląda całkiem apetycznie

Mam nowy dylemat. Mój kot, puszkę która chetnie kiedyś zjadł, dzisiaj nie tyka od wczorajszego wieczora sie chłopak głodzi), a co ciekawe jak mu dałam kawałki puszki na dłoni to zjadł... Czy to oznacza ze to tylko kurtuazja z jego strony dla mnie czy może coś z miską mu nie pasuje? Mamy ceramiczną Trixie, ale uzywamz jej ponad rok, karme sucha je z takiej samej i nie ma problemu...


Ostatnio zmieniony przez Konstancja dnia Sob 20:22, 15 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Sob 20:15, 15 Cze 2013 Zobacz profil autora
kamisia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ja myślę ,że tym naszym kotom w dupkach się poprzewracało .
Sob 20:30, 15 Cze 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
No to tez prawda Kamisiu

jak sobie mysle ze ja na kolanach z kawalkami miesa w reku chodze za kotem to sie zastanawiam z kim tu jes nie tak
Sob 20:55, 15 Cze 2013 Zobacz profil autora
kamisia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Mnie Geniusz również przećwiczył w chodzeniu na czterech łapkach . Jeszcze chwila i będę aportować

U nas Feringa każda jest bee . Zamówiłam więc zachwalaną GranataPet.I co ? Gnojki również ją olały! I tak jak pisała catyfun prędzej się zagłodzą niż rusza to co im nie pasuje.
Idzie się załamać . Psa przegłodzisz to i zeźre ......na kota nie ma mocnych .
Jak przestaną tolerować portę 21 i surową wołowinkę , to chyba już się pochlastam . Rolling eyes
Sob 21:09, 15 Cze 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
To nie o karmach, ale też o jedzeniu i kocim zakręceniu. Jakiś czas temu mąż zrobił sobie kanapki i nieopatrznie zostawił talerz na samym brzegu stołu. Tula, jak zawsze siedząca sobie grzecznie przy stole najwyraźniej uznała, że to dla niej przygotował kolację, bo po chwili namysłu, rozważywszy wszystkie za i przeciw, zaczęła bardzo ukontentowana zlizywać masło z chleba. Nigdy nie ruszyła niczego ze stołu, więc byłam w szoku. Ale w jeszcze większym szoku byłam, gdy z przykrością oznajmiłam mężowi, że Tula poczęstowała się jego kanapką, a on wzruszył ramionami i zjadł ją jak gdyby nigdy nic. Bo przecież to "jego córeczka".

Może jestem przesadnie obrzydliwa, ale mimo tego jak bardzo kocham Tulę, to jednak ja bym nie zjadła zdegustowanego przez nią dania Rolling eyes
Sob 21:15, 15 Cze 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Szczerze mówiąc ja tez bym już nie tknęla Snakeman U mnie jedyny plus że Huan brzydzi sie naszym ludzkim jedzeniem, lubi powachac z odległosci po czym odchodzi zniesmaczony Ya winkles

Kamisiu ja mam wrazenie ze ostatnio kupuje puszki zeby sobie wyrzucic Juz kot jadl mokre, po czym bylismy w Polsce i tydzien jadł tylko sucha i nagle znowu odwidziało sie paniczowi wszystko co nie jest chrupka

A głodówka nic nie daje, tyle że ja już sie zaczynam martwic, ze mi tu kocur padnie i na kolana przed nim padam
Sob 21:24, 15 Cze 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Ja tam nawet nie wiem czy dziewczyny miałyby ochotę czegoś spróbować, bo nie stwarzamy im okazji poza tym jednym incydentem puszki na szczęście jedzą wszystkie. Czasem się pogniewają i nie jedzą, ale wystarczy jeden dzień im nie dać mokrego, żeby się przeprosiły z każdą puszką, moje małe łasuszki. Nie to żeby się objadały, ale lubią jeść, widać, że sprawia im to przyjemność, zwłaszcza jak dostaną coś nowego.

Konstancjo a nie masz gdzieś w pobliżu jakiegoś przytułku albo kocich tymczasów? Na pewno kociaki bezdomniaki ucieszyłyby się z puszek, szkoda wyrzucać
Sob 21:33, 15 Cze 2013 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Hmmm... a dla mnie to wcale nie jest obrzydliwe Tak jak męża Ines nie rusza mnie to Evusiowi często udaje się dorwać do talerza i oblizć kanapkę ( tyle zdąży przed interwencją) .Milan za to ma nawyk częstowania się wodą z naszych kubków- i tak sobie popijamy na spółkę Może to kwestia nawyków wyniesionych z domu. Pamiętam że jako dziecko częstowałam nasze psy z widelca a z moim Czarusiem nie raz szamaliśmy z jednego talerza Snakeman Mniej mnie to "rusza" niż gdyby na miejscu mojego czworonoga był człowiek
Sob 21:39, 15 Cze 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Te co wyrzucam już są otwarte, wiec nawet głupio cos takiego dawac. Czasami wieczorem sie skradam i gdzies na trawce wyrzucam, bo tu jest mase kotów wolno biegających i one to zjadają, ale troche sie boje ze ktos mnie potem posadzi o niewiadomo co Rolling eyes
Sob 21:41, 15 Cze 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Pewnie zostało mi to po mizofobii, ale ja się brzydzę niezależnie czy mojego jedzenia dotyka zwierzę czy człowiek. Dlatego raczej nie jadam na mieście i nie lubię chodzić w gości (z grzeczności coś jeść trzeba). Chociaż nie mogę nie wspomnieć o tym, że od pojawienia się kota w naszym domu również i te natręctwa bardzo zelżały - jak widać kot jest lekarstwem na wszystko Wesoly
Sob 21:45, 15 Cze 2013 Zobacz profil autora
noele
Ekspert



Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica

Post
Ja też bym nie tknęła jedzenia skosztowanego przez Dampusia... Ale jeśli zdarzy mu się w kubku z wodą zamoczyć łapkę, to już nie widzę problemu

Feringa wygląda faktycznie jak Terra Felis (tylko tam zamiast twarożku jest rzeżucha), a Dampi się tym zajada niczym ósmym cudem świata, miseczka wylizana do czysta I ma tak samo jak kotki Ines - zje każdą puszkę (obym nie wykrakała, za parę dni kolej na Catz Finfood )
Sob 22:21, 15 Cze 2013 Zobacz profil autora
olencja121
Doświadczony



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Luboń k/Poznania

Post
Mnie również to nie obrzydza Little thongue man
Nie raz Nala zlizywała masło z kanapki czy też oblizywała pomidora , a ja dokańczałam Wesoly
Z moim psem( który po ślubie został z rodzicami) do tej pory jemy z jednego widelca, nie dalej jak wczoraj był to kotlet Wesoly
Z moim TŻ jest odwrotnie , on nawet po mnie nie napije sie ze szklanki, nie mówiąc tu o widelcu Ya winkles
Od małego dzieliłam sie wszystkim ze zwierzakami w domu i z nimi też jadłam, może to kwestia przyzwyczajenia
Nie 6:01, 16 Cze 2013 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie / Jak prawidłowo karmić kota / Archiwum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 83, 84, 85  Następny
Strona 43 z 85

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin