Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Polecane karmy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 83, 84, 85  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie / Jak prawidłowo karmić kota / Archiwum Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Polecane karmy
Autor Wiadomość
annannanna
Doświadczony



Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Chodzilo mi tylko o to,ze nikt nigdy nie napisal tutaj na tym forum o tym ile zyly ich koty karmione nie premiowym jedzeniem,dlatego poruszylam ten temat.
Normalny wiek domowego kota to 12-16 lat,ale wiadomo,ze sa koty zyjace dluzej,bo to tak jak z ludzmi jeden zyje np. 40,a inny ponad 100 lat.

Ja podalam tez przyklad kota,ktory na whiskasie zyl ponad 19 lat i przez te wszystkie lata weta widzial tylko raz w roku na szczepieniach,nie mial zadnych problemow zdrowotnych i zmarl w domu.Znam tez wiele innych kotow,ktore nie byly nigdy karmione karmami premium,a tym bardziej bezzbozowymi i sa juz w wieku 9-16 lat i maja sie calkiem dobrze.

A ile zyja/zyly Wasze koty na premiowym jedzeniu? i jaki jest/byl ich stan zdrowia?

Ines napisalas juz w jakims watku,ze zadac tu jakies nieodpowiednie pytanie to grzech,bo niewygodne pytania sa ignorowane i wlasnie jestem tego samego zdania,bo wszyscy tu pisza tylko o karmach premium,ale ogladajac niektore fotki widac na nich jak kotek zlizuje babeczki,torciki,je szynke,resztki z mies przygotowane do obiadu itp. - wiec gdzie jest te jedzenie premium,lub specjalnie parzone dla kotka?

To samo bylo z moim pytaniem o wode,bo zawsze mialam koty ktore ja pily,bo wolaly sucha karme od mokrej,wiec mialy wieksze zapotrzebowanie na wode,a teraz mam dwa koty ktore suchej karmy jedza male ilosci (bo niechca nawet jak sa glodne),za to sa tylko na puszkach i wody nie pija wcale i wedlug weta pic jej nie beda (lub ewentualnie bardzo male ilosci),bo maja ja wlasnie w puszkach,a ciekawy artykul na ten temat jest np. tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
ale zadnej sensownej odpowiedzi niestety tutaj tez nie otrzymalam..,a pytalam sie bo wlasnie pierwszy raz sie spotkalam z tym,ze kot/koty nie pija wody,ale tak jak napisalam wyzej,wczesniej wszystkie moje koty wolaly sucha karme,a teraz mam dwa wyjatki,ktore sucha karme jedza w minimalnej ilosci (5-6 ziarenek dziennie) i probowalam juz rozne karmy TOTW,Acana,RC ,Orijen,Applaws i Grau.

Antonio i Filemon,sa na puszkach Grau - czyli jedzenie premiowe,ale szczerze powiedziawszy nie widze po nich jakis lepszych oznak,ze takie jedzenie jedza,niz przy kotach,ktore jedza whiskasa,felixa czy innych marketowych karmach.

Pozatym na forum caly czas pisane jest,ze kot powinien najpierw byc na jedzeniu jakim byl karmiony w hodowli i dostal w wprawce,wiec napisze Ci,ze Antonio w wyprawce dostal 400g puszke felixa,i mala torebeczke suchego pokarmu firmy "krzak" ktorej nawet nie znam,wiec ani by mi to jedzenie nie starczylo na kilka dni o ktorych tutaj jest tak zawsze wypisywane,ani nie jest to jedzenie zdrowe dla kota,wiec hodowcy nie zawsze tez karmia nasze koty tym czym teoretycznie powinni Smutny

I pytanie retoryczne,czy Ty jesz tylko wszystko to co jest zdrowe?...i jak na cos zachorujesz,to zwalasz to na to jedzenie?...

Moglabym Ci tu tez napisac o mojej chorobie,ale nie bede sie rozpisywac,poza tym,ze wlasnie zwalone na nia jest to,ze maja ja Ci co pala,pracuja w chemii,sa facetami i do tego po 50 - wiec wszystkie te "wamagania" niestety nie pasuja do mnie..,a jednak ja mam...
Dlatego mozna to porownac tez do tego: dlaczego gdy kot jest karmiony np. whiskasem i zachoruje,to zwalaja to na karme? - czy np. na Acannie by na to nie zachorowal?
Czytajac posty tutaj koty jedza jedzenie premium,do tego bezzbozowe,a jednak maja biegunki,choruja itp. wiec na co zwalic teraz wine?...

Dodam jeszcze tylko,ze nie chce tutaj nikogo namawiac na to,aby zywil swojego kota np. whiskasem lub innym marketowym jedzeniem,albo zywil odpadkami z wlasnego talerza(a jes to tu tematem tabu),ani tez nie namawiam na premiowe marki,chodzilo mi tylko o wywolanie dyskusji i znalezienie odpowiedzi na pytanie ile zyja i jakie choroby maja koty jedzace jedzenie premium i bezzbozowe,lub inne "zdrowe",bo przeciez one tez choruja,pomimo tego "zdrowego" jedzenia,a kazdy swoje wnioski powinien wyciagnac sam,bo zawsze bedzie na ten temat wiele opinii,tak jak z kazdym innym tematem..,tyle tylko ze zawsze rozpisywany jest temat marketowego jedzenia za niezdrowe i opisane jakie sa tego skutki,a jakos malo pisze sie o tym jakie skutki i choroby sa przy premiowym jedzeniu i ile na nim zyja koty?...


Ostatnio zmieniony przez annannanna dnia Sob 16:00, 09 Lut 2013, w całości zmieniany 4 razy
Sob 14:54, 09 Lut 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Ja nie, ale to nie ma nic do rzeczy, bo nie jest tajemnicą, że o swoje koty dbam bardziej niż o siebie Mruga co ja jem i jak o siebie dbam to jest mój wybór, za który ja ponoszę konsekwencję. Co je mój kot i jak jest zadbany to też mój wybór, ale za ten wybór konsekwencje ponoszę nie ja, ale to stworzenie, które mi zaufało i za które ja ponoszę odpowiedzialność. Nie wyobrażam sobie, bym mogła zrobić coś, co przyniosłoby moim kotom w świetle mojego postępowania złe konsekwencje. Oswajając koty i czyniąc z nich koty tylko domowe w pewnym sensie odebraliśmy im daną przez naturę umiejętność dbania o siebie. Jedyną właściwą i sprawiedliwą konsekwencją tego powinno być to, że my będziemy dbać o nie jeszcze lepiej.

Nie chodzi o dawanie kotom drogiej kramy. Problemem jest nie to jaką karmę dawać, ale to, co zawiera karma, którą kotu dajemy. Moim zdaniem nazwy producentów powinny być wymieniane tylko orientacyjnie, a składy karm zawsze wielokrotnie kwestionowane, pochodzenie składników poddawane w wątpliwość, bezustannie. Bo nie chodzi o to, żeby dawać karmę tej czy innej firmy, albo za tyle czy tyle złotych. Chodzi o to, żeby dostarczyć kotu odpowiednią ilość białka, węglowodanów, tauryny, witamin itd. Trzeba zrozumieć, że to nie karma i jej producenci są podmiotem rozważań, ale odpowiednie żywienie kota. Karma jest jednym z dostępnych rozwiązań. Nie jej producent, cena, wygląd, zapach, marketing. Liczy się jej skład, bo tylko on nam powie, czy nasz kot dostaje w pożywieniu to, czego potrzebuje.

To co Ty dostałaś z hodowli i co w tej hodowli jedzą koty - czy my mamy na to wpływ? To był Twój wybór, z której hodowli postanowiłaś wziąć kota. A hodowcy... to przecież tylko ludzie. Opiekunowie kotów, tacy jak my wszyscy. Jedni podchodzą do tematu tak, inni inaczej. Jak wiadomo ja przygotowuję się do założenia hodowli, a że tak samo jak wszyscy uważam, że kocięta w nowych domach powinny przez jakiś czas dostawać to, co w hodowli, to w koszty wyprawienia maluchów w świat z góry wliczyłam - między innymi! - 500g karmy suchej, odpowiednią ilość puszek karmy mokrej i kilkukilogramowe opakowanie żwirku, a informacje o wszystkich obecnie używanych produktach wpisałam jako jedne z pierwszych na przygotowywaną stronę internetową, żeby te informacje były zawsze dostępne. Ale to, co oczywiste, wymaga dodatkowych nakładów finansowych i pracy. A hodowca to człowiek jak każdy inny, a ile ludzi tyle charakterów, tyle podejść do tematu. Dla mnie hodowla to kosztowna pasja - a jak to w przypadku pasji najczęściej bywa, wszystko chcę dopiąć na ostatni guzik, a potem poprzeczkę podnosić coraz wyżej. Dla każdego jednak hodowla będzie czym innym. Niektórym być może nie opłaca się w ich mniemaniu wyprawiać koty w świat tak, jak ja to sobie wyobrażam. Niektórzy być może po prostu nie widzą takiej potrzeby. Każdy kieruje się głosem swojego rozsądku czy sumienia. Tak hodowca, jak i kupujący wybierając hodowlę.
Sob 15:26, 09 Lut 2013 Zobacz profil autora
annannanna
Doświadczony



Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Tyle,ze hodowczyni pisala i podala mi markowe jedzenie jakim sa niby zywione w hodowli,tyle,ze w wyprawce dostalam co innego,wiec czy tak naprawde zawsze wiesz czym hocowca karmi kociaki i czy mowi Ci prawde o wszystkim? - nigdy nie masz takiej gwarancji nawet odwiedzajac hodowle kilkanasie razy i zadajac 1000 pytan...

Ja pracuje w przemysle spozywczym,mam tez wielu znajomych ktorzy pracuja tez w spozywce i powiem Ci,ze jak bys wiedziala,jak produkuje sie zywnosc i co sie do niej dodaje,to musialabys nic nie jesc...bo nawet mieso,to teraz nie jest mieso,a produkt miesnopodobny nafaszerowany chemia,bo ze 100kg. swiniaka otrzymuja 200kg. miesa,a gdzie odpady?Nie mowiac juz o tym czym np. taka swinka byla faszerowana zeby szybko uzyskac te swoje 100kg. - a my to jemy i to wszystko podajemy tez naszym zwierzaka,wiec czy tak naprawde masz 100% pewnosci,ze wiesz co jesz? i czy to co podajesz jako zdrowe swojemu kotu,jest tak naprawde tym czym byc powinno?Ani w Polsce,ani w Niemczech i we wszystkich innych krajach nie podaja calego skladu na etykietach,nie mowiac juz o tym,ze jemy przeterminowane jedzenie ladnie "odnowione",nafaszerowane chemia i antybiotykami...
Sob 16:14, 09 Lut 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Piszesz same oczywiste oczywistości, o których już chyba każdy wie. A ja może nawet więcej niż inni, bo też pracuję z żywością (i uważam, że wiele zależy od ludzi, którzy ją przygotowują i na co się godzą, ale to inna bajka). Ale to nie zwalnia nas z obowiązku z ciągłego szukania tego, co najlepsze. A moim zdaniem nawet przeciwnie, zobowiązuje nas do takich poszukiwań. Pewnie, że właściwie szkodzi wszystko. Ale moja w tym głowa żeby szkodziło jak najmniej. Dlatego tak jak wolę nie spać w środę przed tłustym czwartkiem do 3 nad ranem i smażyć własne pączki zamiast kupować śmieciowe w Realu za kilka groszy, piec własny chleb, kiedy mogę kupić gotowy równiutko pokrojony i wygodnie zapakowany, robić własną pizzę, na własnym cieście, podczas gdy i ciasto i pizzę mogłabym kupić mrożoną w markecie lub w pizzerii dostarczaną mi pod drzwi - tak wolę godzinami czytać, dociekać, porównywać składy karm, by moje koty były żywione tym, co możliwie najlepsze. I tak jak w przypadku żywienia siebie - tak naprawdę nie mogę mieć pewności, że produkty z których przygotowuję żywność są zdrowe, a raczej mogę mieć pewność, że są w jakimś stopniu szkodliwe, chcę jak mogę tą szkodliwość ograniczyć. Tak samo wiem, że na pewno każda karma będzie w jakiś sposób szkodliwa, czy sucha, czy mokra, czy po prostu mięso - ale zrobię wiele, żeby tą szkodliwość jak mogę ograniczyć i żywić moje koty jak najlepiej.
Sob 16:40, 09 Lut 2013 Zobacz profil autora
annannanna
Doświadczony



Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Mysle,ze kazdy kochajacy zwierzeta czlowiek,chce dla nich jak najlepiej..,ja tez odmawiam sobie wiele rzeczy,zeby kupic cos kotom lub synowi..,ale mysle tez,ze nie powinnismy popadac ze skrajnosc w skrajnosc..,nawet jesli chodzi o ich zywienie,bo nigdy nie wiemy co tak naprawde znajduje sie w puszce,suchej karmie,czy kupionym przez nas miesie...i czy faktycznie jest to takie zdrowe jak niby powinno byc...

I jakos nadal nie widze wpisow o tym ile zyja i na co choruja koty na "zdrowej" zywnosci,popartych autentycznymi faktami..,a bardzo mnie to interesuje...
Sob 16:52, 09 Lut 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Może dlatego, że odpowiadam Ci tylko ja, a koty mam od niedawna? Jednak pochodzę z wiochy zabitej dechami, gdzie zwierzęta zawsze były żywione byle czym i nie żyły nigdy długo, zwykle w końcu były usypiane wskutek nowotworów lub problemów z układem pokarmowym/moczowym (mieszkałam drzwi w drzwi z jedynym weterynarzem w okolicy, beznadziejnym swoją drogą). Miałam psy, jeden był okropnie traktowany przez moich rodziców przez swoje problemy z pęcherzem i w końcu uciekł, drugi zmarł prawdopodobnie wskutek nowotworu. Zwierzęta zawsze karmiło się tam byle czym, byle taniej i nie leczyło za bardzo, bo się nie "opłacało". Koszmar, do którego z bólem wracam nawet myślami. I uważam, że każde działania, które nas od tego koszmaru oddalają są tylko i wyłącznie dobre.

Poza tym sama zauważyłaś, że żywienie nie zawsze ma decydujący wpływ na życie zwierzęcia. Każdy organizm ma jakieś swoje predyspozycje. Jednym pisane jest żyć 100 lat, innym nie dożyć 30. Stylem życia tego nie zmienimy, ale mamy wpływ na to, czy mogąc przeżyć 100 dożyjemy 100 czy umrzemy w wieku 50.

Nie wiem, czy takie porównywanie jest miarodajne, moim zdaniem nie. Wypadałoby się raczej zastanowić czego organizm kota potrzebuje i wskutek braków czy nadmiaru jakich składników podupada na zdrowiu - na te tematy wiele już napisano i te informacje są łatwo dostępne.


Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Sob 17:05, 09 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Sob 17:05, 09 Lut 2013 Zobacz profil autora
Smużka
Ekspert



Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Moja poprzednia suka była żywiona chappi itd.
W wieku 10 lat miała niewydolność wątroby i trzeba było ją uśpić.
Czy na innej karmie nie miałaby jej, nie wiem i się nie dowiem.
Pierwszy mój pies (jeszcze sprzed ery Pedergee) jadł domowe jedzenie i żył 9 lat (guz mózgu).
Obecne psy karmię lepiej (mają 10 i 9 lat).
Kotów na razie żadnych wcześniej nie miałam.

Obecnie kotom staram się kupować dobrej jakości karmę, ale uważam też, że nie należy przeginać.
Nie będę karmić BARFem, bo mi to nie pasuje (niewygodne to raz, a dwa że na BARFnym forum ludzie wydają się mieć fioła na punkcie mięsa i wszystkiego tego, co na mięso da się przerobić. Ja przez 10 lat byłam wege i mnie to boli...) i moje niepasowanie jest dla mnie ważniejsze niż potencjalne dobro wynikające z tego dla kotów (i psów, bo pewnie je też powinnam tak karmić).
Traktuję swoje zwierzaki jak dzieci, których nie mam, ale i tak staram się siebie samą od czasu do czasu sprowadzać do rzeczywistości.
To są zwierzęta i nie powinny jeść lepiej ode mnie (a pewnie jedzą, bo my jemy byle co - fakt, że w parówkach jest MOM zmieszany ze smarem z cieknącej maszyny mi mało przeszkadza - tak samo nie do końca przeszkadzają mi świństwa w puszkach dla kotów czy psów).
Sob 18:01, 09 Lut 2013 Zobacz profil autora
vivienne
Wyjadacz



Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Aniu szczerze mówiąc nie zauważyłam wcześniej Twojego pytania o ilość wody, jaką powinien wypijać kot.

Ja pobrałam sobie takie liczydło ze strony Barfny świat: [link widoczny dla zalogowanych] Tylko nie wiem czy nie trzeba być tam zalogowanym żeby móc je pobrać.
Nie mam w domu puszki Grau, więc nie znam jego dokładnej analizy. Jak wprowadziłam dane z puszki Ziwi Peak to wyszło mi, że mój 6kg Geniusz musiałby zjeść 265g tej puszki, żeby dostać odpowiednią ilość białka i kalorii. Wychodzi wtedy, że dostanie z karmy 34,9g wody na 1kg masy ciała. Liczydło podaje, że kot powinien wypić 50g wody na 1 kg masy ciała. Czyli 6kg Geniusz powinien dopić jeszcze z miski ok. 90ml wody przez cały dzień.

Dla porównania wpisałam dane z suchego Orijena. Geniusz powinien zjeść 70g chrupków, żeby dostać należne kalorie i białko. Z tej ilości Orijena dostanie tylko 1,2g wody na kilogram masy ciała. Czyli powinien dopić aż 293g wody przez cały dzień.

Z przykrością stwierdzam, że moje koty nie wypijają tyle wody. Więc nawet gdyby Antonio i Filemon nie wypili ani kropli, to i tak są lepiej nawodnieni niż moi chrupkożercy. Smutny
Sob 19:19, 09 Lut 2013 Zobacz profil autora
annannanna
Doświadczony



Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Zeby pobrac liczydlo trzeba byc tam zalogowanym.

Pytanie o wode zadalam w watku o Antonio & Filemon,wiec moze faktycznie nie kazdy go zauwazyl.
Ja wzielam sie na sposob i do kazdej porcji mokrej karmy (3x dziennie) dolewam 3-4 male lyzeczki wody,napewno nie zaszkodzi,bo nadmiar wysiusiaja... Mruga (podaje moim kotom puszki zbozowe i bezzbozowe na zmiane..,bo niechce ich narazie ustosunkowywac,do jednego gatunku karmy)

Skład Grau bez zbóż:

Kurczak i cielęcina (bezzbożowa): Mięso i podroby (kurczak min. 40%, cielęcina min. 28%), bulion, węglan wapnia.

królik, wołowina i kaczka (bezzbożowa): mięso i podroby (królik min. 30%, wołowina min. 20%, kaczka min. 18%), bulion, węglan wapnia.

Indyk i jagnięcina (bezzbożowa): mięso i podroby (indyk min. 40%, jagnięcina min. 28%) bulion, węglan wapnia.

Indyk, łosoś i makrela (bezzbożowa): mięso i podroby (indyk min. 30%, łosoś min. 20%, makrela min. 18%), bulion, węglan wapnia.

Drób i ryby morskie (bezzbożowa): mięso i podroby (drób min. 40%, ryba morska min. 28%), bulion, węglan wapnia.

Łosoś z naturalnym ryżem: łosoś (min. 40%), wołowina (min. 25%), wnętrzności wołowe (min. 24%), ryż naturalny (min. 2%).
Dodatki:
Witamina A (2.000 j.m./kg), witamina D3 (200 j.m./kg), witamina E (25 mg/kg), tauryna(1.000 mg/kg), cynk (0,35 mg/kg), mangan (1,4 mg/kg), jod (0,5 mg/kg).

Skład Puszka Łakomczucha:

Jagnięcina z ryżem pełnoziarnistym:
mięso i wnętrzności (jagnięcina min. 72%), zboża (ryż pełnoziarnisty min. 4%), rosół mięsny, węglan wapnia.

Indyk z ryżem pełnoziarnistym:
mięso i wnętrzności (indyk min. 72%), zboża (ryż pełnoziarnisty min. 4%), rosół mięsny, węglan wapnia.

Drób z ryżem pełnoziarnistym:
mięso i wnętrzności (drób min. 72%), zboża (ryż pełnoziarnisty min. 4%), rosół mięsny, węglan wapnia.

Wołowina z ryżem pełnoziarnistym:
mięso i wnętrzności (wołowina min. 72%), zboża (ryż pełnoziarnisty min. 4%), rosół mięsny, węglan wapnia.

Serce i wątróbka z ryżem pełnoziarnistym: mięso i wnętrzności (wołowina min. 72%, w tym min. 34% serc i 27% wątroby), zboża (ryż pełnoziarnisty min. 4%), rosół mięsny, węglan wapnia.

Tuńczyk z ryżem pełnoziarnistym: mięso i wnętrzności (wołowina min. 44%, tuńczyk min. 23%), zboża (ryż pełnoziarnisty min. 4%), rosół mięsny, węglan wapnia.

Składniki dodatkowe:
wit. A (2.000 j.m./kg), wit. D3 (200 j.m./kg), wit. E (25 mg/kg), tauryna (1.000 mg/kg), cynk (0,35 mg/kg), mangan (1,4 mg/kg), jod (0,5 mg/kg).


Ostatnio zmieniony przez annannanna dnia Sob 20:14, 09 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy
Sob 19:41, 09 Lut 2013 Zobacz profil autora
annannanna
Doświadczony



Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dla tych ktorzy sa zainteresowani ile powinien pic kot podaje link:
[link widoczny dla zalogowanych]

Tresc tej stronki wklejam tutaj:

Ile powinien pić kot?
Zdrowy kot powinien przyjmować dziennie około 50 ml wody na kg masy ciała (kocięta nawet do 70 ml/kg). Koty żyjące na wolności zapewniają praktycznie całe zapotrzebowanie na wodę ze złowioną zdobyczą (każdy organizm składa się w około 80% z wody). Zupełnie inaczej wygląda sytuacja domowych mruczków. Większość kotów karmiona jest głównie suchą karmą, w której zawartość wody jest niewielka (kilka %). Aby pokryć swoje zapotrzebowanie przeciętny kot, żywiony tylko suchą karmą, powinien wypić około szklankę wody na dzień. Większość kotów pije znaczne mniej, co sprzyja rozwojowi problemów z nerkami i pęcherzem moczowym. Warto poznać kilka sztuczek, które zachęcą naszego mruczka do wypijania większych ilości wody.

Zacznijmy od początku
Podstawową sprawą jest wybór odpowiedniej miski. Najlepiej wypróbować kilka rodzajów i wybrać takie, z których kot pije najchętniej. Większość kotów preferuje miski szklane lub ceramiczne, a nie przepada za plastikowymi. Warto pamiętać, że koty zwykle nie lubią wkładać głowy do wnętrza naczynia, ani dotykać wąsami do jego brzegów. To dlatego w większości przypadków najlepiej sprawdzają się płytkie, ale szerokie naczynia. Są też koty, które wolą pić z kubków. W obu przypadkach naczynie powinno być wypełnione po brzegi.
Ważną sprawą jest lokalizacja misek z wodą. Naczynie z wodą nie powinno stać obok miski z jedzeniem. Należy unikać podwójnych misek. Większość kotów pije więcej, jeśli woda i pokarm podawane są osobno. Miska z wodą powinna stać w spokojnym miejscu, z dala od drzwi, uczęszczanych przejść, itp. W domach wielopoziomowych powinna być przynajmniej jedna miska na każdym piętrze. Jeśli masz więcej niż jednego kota, misek powinno być więcej. W dużych grupach, koty tworzą osobne stada. Każde stado powinno posiadać przynajmniej jedną miskę.

Jak zachęcić kota do przyjmowania większej ilości wody?
Niektóre koty wolą pić wodę bieżącą od stojącej. Sposobem na zapewnienie kotu stałego dostępu do takiego źródła wody jest miska „fontanna”. Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów takich misek, można je zakupić przez internet. Innym sposobem jest pokazanie kotu lekko odkręconego kranu. Wiele zwierzaków, bardzo chętnie wylizuje kapiącą wodę. Niestety ta metoda sprawdzi się tylko, kiedy jesteśmy w pobliżu.
Innym sposobem na zachęcanie do picia jest dosmaczanie wody produktami o przyjemnym dla kota zapachu lub smaku. Można np. skorzystać z sosu od tuńczyka z wody. Kotu można również podać wodę, w której gotowało się mięso lub ryba, albo pozostałej po rozmrożeniu owoców morza. Wszystkie powyższe płyny można też zamrażać i dorzucać do miski z wodą w postaci kostek lodu. Podczas prób wylizywania czy zabawy taką kostką kot pije więcej. Podobną rolę może też spełniać piłeczka do ping-ponga umieszczona w misce, choć nie jest już tak atrakcyjna zapachowo.
Szukając płynów dosmaczających wodę należy unikać produktów zawierających sól lub inne przyprawy. Niewskazane jest podawanie mleka, gdyż wiele dorosłych kotów cierpi na nietolerancję laktozy. Pod żadnym pozorem nie wolno podawać płynów, które miały kontakt z cebulą. Jest ona bardzo toksyczna dla kotów i spożycie nawet niewielkiej ilości może skutkować poważną chorobą.

Na zakończenie
Kot żywiący się pokarmem z saszetki przyjmuje wraz z nią znacznie większe ilości wody niż taki, który je suchą karmę. Jeśli kot nie chce jeść nic oprócz suchej karmy można spróbować dodawać do niej wodę. Zaczynamy od dodawania bardzo małej ilość, którą stopniowo zwiększamy. Wodę możemy dodawać również do jedzenia z puszki lub saszetki. Niektóre koty bardzo to lubią.

Zalozylam tez nowy watek z ta informacja,zeby mozna bylo latwo go znalesc...


Ostatnio zmieniony przez annannanna dnia Sob 20:05, 09 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Sob 19:55, 09 Lut 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
A Huan dzisiaj "probował" Miamor Milde Malhzeit - karma o dobrze zbilansowanym skladzie. Plus na pewno taki że jest w tackach 100 g (co przy jednym kocie jest dośc dużym ułatwieniem), minusy - wersje smakowe tylko z kurczakiem. Po otwarciu zaskoczył mnie pozytywnie wygląd - byly to spore kawałki kurczaka i szynki (wersja kurczak + szynka) w galaretce, nie wiele różniło się to od np filetowanej Cosmy, miało miły zapach konserwy mięsnej. Niestety tu końcą się pozytywy kot za pierwszym razem podszedł polizał zrezygnował, potem był jeszcze przy misce z 3 razy (bo nie miał nic innego a był głowny) i ani razu nie skosztował specjału, ale za to kot sąsiadów wylizał miseczke do czysta Ya winkles -kochane te koty sąsiadów

Bede jeszcze próbować kurczaka z pstrągiem, ale nie robie sobie wielkich nadziei Ten kot na prawde nie wie co dobre


Dzisiaj była próba kurczaka z pstrągiem. Ta tacka wydaje mi sie troszke bardziej tłusta i tym razem wszystko pachniało delikatnie rybką. Kot podszedł zaczał ochoczo wymachiwać języczkiem (myśle - udało się), ale nie jak poczuł smak odszedł, ale dzisiaj nie daje za wygraną i zostawiam mu to do rana. Jeszcze żeby go nakłonić poszłam do pokoju gdzie się bawił z miseczką (tak jestem nienormlana ) i zaczęłam mu ręką podwać kawałki mięsa i o dziwo zjadł z 4 kawałki z ręki, ale miske dalej omija szerokim łukiem


Ostatnio zmieniony przez Konstancja dnia Wto 22:17, 26 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Pon 19:37, 25 Lut 2013 Zobacz profil autora
Emi_zg
Ambitny



Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ania ma 3miesiace i od hodowcy dostalam suchego royala i jakas nazwa z food. Maz kupil malutkiej animonde. Mam pytanie odnosnie animondy- to dobra karma?
Pon 11:57, 04 Mar 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
A ktora dokladnie Animonde?

Animonda Carny nie jest karma z najwyzszej polki, ma niedobory, ale jako dodatek moze byc, chociaz ma w skladzie duzo odpadow miesnych, a nie miesa.

Pozostale wersje animondy nie sa godne uwagi

Polecam poczytac ten watek (najbardziej aktualne sa ostatnie strony)


Ostatnio zmieniony przez Konstancja dnia Pon 13:05, 04 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Pon 13:03, 04 Mar 2013 Zobacz profil autora
Emi_zg
Ambitny



Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
w takim badz razie doczytam
Pon 13:36, 04 Mar 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Emi_zg napisał:
jakas nazwa z food.


Moze Catz Finefood? To karma o dobrym skladzie, warta uwagi Ya winkles
Pon 13:44, 04 Mar 2013 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie / Jak prawidłowo karmić kota / Archiwum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 83, 84, 85  Następny
Strona 29 z 85

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin