Autor |
Wiadomość |
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
Te kawalki bardziej czerwone sa po prostu gorsze smakowo , wiec nie trafiaja do ludzkich puszek ale jak najbardziej to normalna ryba. NORMALNA = gotowana , bo do puszek trafia ugotowany tunczyk , chyba , ze surowego przegapilam. A wiadomo , ze surowy nieprzetworzony jest lepszy niz gotowany , grillowany i bog wie jeszcze jak przeroiony. Ale jak mowie ten w tej puszcze prawdopodobnie jest po prostu tymi "brzydkimi " kawalkami nienadajacymi sie dla ludzkich puszek.
Tak samo z krewetkami , to sa normalne owoce morza z tym , ze dla ludzi nie spelniaja wymogow wizualnych bo np przelamano na pol krewetke czy ulamano jej kawalek miesa jak ja obierano ... kotom to raczej nie przeszkadza.
Ostatnio zmieniony przez _Jadis_ dnia Wto 18:09, 17 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Wto 17:56, 17 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:03, 31 Sty 2014 |
|
|
|
|
Kamila_K
Ambitny
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Aaaa czyli jakościowo normalne, uffffff
wiem, wiem... surowe i te sprawy jak najbardziej się z tym zgadzam
jednak moja zamrażarka też to wie-zapchana 3 kilogramami pieczołowicie przygotowanej mieszanki BARFowej niestety, najpierw Mysza rzucała się jak dzika... a jakiś czas temu zaczęła strajkować i preferować inne jedzenie... nie chcę się z nią dochodzić, bo to nie ten okres... czekałam, aż się nawróci-jedyny skutek, mało jadła i zwolniła wzrost
wrócę zatem do walki za jakiś czas staram się czasem coś przemycić, ale twarda jest, skubaniec mały i jak jej nie podejdzie, to wszystko ląduje u Kajtka
|
|
Wto 18:40, 17 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:03, 31 Sty 2014 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
Moze dostala cos co jej nie zasmakowalo? Dodalas cos nowego do tej mieszanki?
|
|
Wto 18:46, 17 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:04, 31 Sty 2014 |
|
|
Kamila_K
Ambitny
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Lekko zmienił się skład mięsny, ale w 1. mieszance (ta jest 3-cia) smakowała jej wołowina w przewadze... nie jestem w stanie odpowiadać za równy smak w każdej partii i od każdego dostawcy
|
|
Wto 19:36, 17 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:04, 31 Sty 2014 |
|
|
kamisia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Przy najbliższych zakupach nie omieszkam zahaczyć o zwierzęca alejkę
|
|
Wto 19:45, 17 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:05, 31 Sty 2014 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
nie no jasne ja rozumiem , ale moze zrob nawet malutka partie innej i sprawdz czy ta tez nie pojdzie . Bo moze to wina miesa , ze nie chce jesc. Drugi kot (bo wnioskuje , ze masz 2) moze nie byc tak wybredny . A tu sie malenstwo uparlo i masz babo placek.
|
|
Wto 19:49, 17 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:05, 31 Sty 2014 |
|
|
Dejikos
Ekspert
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
| | Przy najbliższych zakupach nie omieszkam zahaczyć o zwierzęca alejkę |
Szkoda, że Tesco mam daleko, a wyprawa na Bielany zajmuje cały dzień
|
|
Wto 21:39, 17 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:05, 31 Sty 2014 |
|
|
Kamila_K
Ambitny
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Jadis, niestety. Devulec surowe mięsko mija z daleka... zaczęła skubać cokolwiek dopiero po 1,5 miesiąca serowania Myszy BARFa, ale to malutko, zresztą mamy problemy z jej układem pokarmowym
natomiast z BARFem właśnie ten problem, że człowiek chce zrobić te 2-3 kg mieszanki-bo wiadomo, że nie jest w stanie robić codziennie... i masz babo placek-coś nie podpasuje... i jak ratować?
a Mysza gusta ma przeróżne... np. jednego dnia polanie olejem łososiowym czy posypanie probiotykiem karmy sprawia, że je chętniej... a innego-użycie tego samego oleju na tę samą mieszankę sprawia, że kręci nosem i idzie sobie daleko od miski
dziewczyny-z tym Tesco, to jeszcze pytanie czy karma jest we wszystkich sklepach ja mam najbliżej na Fieldorfa, ale nie wiem czy tam jest. upolowałam ją na Kabatach-w czwartek zajdę znowu i sprawdzę czy się za szybko ludzie nie zorientowali i nie wykupili
|
|
Wto 23:41, 17 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:06, 31 Sty 2014 |
|
|
Dejikos
Ekspert
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Pewnie jak duży market, to będzie. A we Wro, ostatnio powiększali i teraz mamy Tesco EXTRA! Jak będzie mi się baaardzo nudzić, to pojadę sprawdzić
|
|
Wto 23:46, 17 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:06, 31 Sty 2014 |
|
|
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
| | Jadis, niestety. Devulec surowe mięsko mija z daleka... zaczęła skubać cokolwiek dopiero po 1,5 miesiąca serowania Myszy BARFa, ale to malutko, zresztą mamy problemy z jej układem pokarmowym
natomiast z BARFem właśnie ten problem, że człowiek chce zrobić te 2-3 kg mieszanki-bo wiadomo, że nie jest w stanie robić codziennie... i masz babo placek-coś nie podpasuje... i jak ratować?
a Mysza gusta ma przeróżne... np. jednego dnia polanie olejem łososiowym czy posypanie probiotykiem karmy sprawia, że je chętniej... a innego-użycie tego samego oleju na tę samą mieszankę sprawia, że kręci nosem i idzie sobie daleko od miski
dziewczyny-z tym Tesco, to jeszcze pytanie czy karma jest we wszystkich sklepach ja mam najbliżej na Fieldorfa, ale nie wiem czy tam jest. upolowałam ją na Kabatach-w czwartek zajdę znowu i sprawdzę czy się za szybko ludzie nie zorientowali i nie wykupili |
Z tego co napisałaś, to rozumiem, że jest to marka Tesco, więc powinna być w każdym markecie Tesco. Proponuje tylko sprawdzić kto produkuje tą karmę dla marki Tesco. Bo samo tesco tego nie robi, tylko zleca to komuś. Może to być nawet producent wiskasa.
Co do mięsa, jedynym sposobem na sprawdzenie, czy mięsko będzie zjadalne, to najpierw podaj surowe do "spróbowania". Jak kotek zaakceptuje to robisz miesznakę barf, jak nie to gotujesz to mięso na obiad dla Was, a sama udajesz się po nową porcję. W ten sposób nie zmarnujesz mieszanki. Poza tym nie każdy kot zjada mięcho. Są takie egzemplarze, które z jakiegoś powodu nie jedzą.
Jeżeli kot ma problemy z układem pokarmowym, to nie podawaj na siłę, u nas Frodo dość mocno chorował i przez pół roku lub dłużej nie jadał nieprzetworzonego mięsa pod żadną postacią. Od miesiąca coś mu się poprzestawiało w główce (odkąd jest na weterynaryjnej karmie) i wcina wołowinkę aż mu się uszy trzęsą.
Kamila czasami zdarza się, że mając dwa koty lub więcej musisz karmić różnymi metodami. Nie przeskoczysz tego, a szerzone zasady przez różne osoby (nie mam na myśli osoby z forum), że jak kot zgłodnieje to zje, TO MITY. Kot jest bardzo inteligentny i wie, że jak coś mu nie służy lub zaszkodzi to nie ruszy choćby miał głodować.
|
|
Śro 8:01, 18 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:06, 31 Sty 2014 |
|
|
OLGA
Pasjonat
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
|
|
|
Wczoraj w tesco zahaczyłam o alejkę kocią i nie mogłam się powstrzymać - kupiłam puszeczkę na wypróbowanie. Zwłaszcza, że czeka mnie wprowadzanie barfa, to puszeczki się przydadzą. I rzeczywiście ładnie wyglądało. Kawałki rybki zatopione w galaretce, nie zmielone tylko całe. Nie mam zamiaru traktować tego jako bazę karmienia kota, ale do mieszania z mięskiem na początek chyba się nada.
|
|
Śro 8:37, 18 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:06, 31 Sty 2014 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
| | Kamila czasami zdarza się, że mając dwa koty lub więcej musisz karmić różnymi metodami. Nie przeskoczysz tego, a szerzone zasady przez różne osoby (nie mam na myśli osoby z forum), że jak kot zgłodnieje to zje, TO MITY. Kot jest bardzo inteligentny i wie, że jak coś mu nie służy lub zaszkodzi to nie ruszy choćby miał głodować. |
Fakt słyszałam o kotach , które potrafiły się zagładzac a nie ruszyly tego co im nie pasowało.
Co do tesco . Jest taka zasada Marketowa (przynajmniej w hipermarketach) , ze maja ten sam asortyment w kazdej filli w kazdym mieście . No chyba, że bedzie to MALE tesco wtedy może być gorzej.
|
|
Śro 9:55, 18 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:06, 31 Sty 2014 |
|
|
Kamila_K
Ambitny
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Ależ ja nie chcę kota głodzić
Natomiast tak, jak napisałam, nawet danie na próbę się nie sprawdza. Jednego dnia Mysza zje, następnego dnia nie chce i tak np. przez 3 dni. Jednego dnia rzuca się, jak dzika na tuńczyka, innego-przy puszce z tej samej firmy, nie tknie...
Zresztą w ogóle przy wykonywaniu mieszanki dawanie na próbę się nie sprawdza, bowiem ona z założenia nie tyka nowego surowego mięsa. Trzeba się nieźle nakombinować, by przemycić.
Mówię Wam, wybredna bestia jest strasznie.
Ale uznaję, że wie, jak sobie regulować i na siłę nic w okresie wzrostu robić nie będę. To tak, jak z ilością jedzenia. Potrafi jeść dużo, a po jakimś czasie np. przez 2 dni je malutko. Nie ma przy tym żadnych negatywnych objawów - ot, robi sobie post
Co do marketów-teoretycznie asortyment jest taki sam, w praktyce - nieraz zdarzało mi się kupować coś tylko w jednym (wiele zależy m.in. od powierzchni). Był czas, zanim odkryłam pl.Szembeka, że jedynym sposobem na zdobycie kości cielęcych w hipermarkecie było zlecanie ich kupna koleżance z Kabat. Co jakiś czas się trafiały i wtedy dzwoniła: Kamila, w zamrażarce czekają kości! Ale np. już w naszym gocławskim Tesco-zarówno supermarkecie, jak i tym "pośrednim", jak również największym (tak, wszystko przy jednej ulicy ) nigdy nie udało mi się upolować kości cielęcych. I tak bywa też z innymi produktami No chyba, że mówimy o produktach "z gazetki" - z nimi jest łatwiej i faktycznie większa szansa, że będą w kazdym hipermarkecie już pomijam, że czasem.. to po prostu kwestia wykupienia. To, że pojawia się na półce w sklepie "złoty strzał", atrakcyjny cenowo i dobry jakościowo, nie oznacza niestety, że będzie już regularnie (przetestowane choćby na przyblokowej Biedronce ale i Tesco, niestety)
OLGA, mam nadzieję, że kotu smakowało
|
|
Śro 10:21, 18 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:07, 31 Sty 2014 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
Spokojnie nie sugerujemy , z e bedziesz kota glodzic Ale nie zazdroszcze wybrednej bestii - moja tesciowa ma taka... szkoda slow
|
|
Śro 10:42, 18 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:07, 31 Sty 2014 |
|
|
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Dokładnie nikt tego nie sugeruje . Czytałam gdzieś o wybrednych kotkach bardzo fajny artykuł i jak znajde to przekleję. Natomiast sednem tego artykuły było to, że winnym wybredności naszego kota jestesmy my sami jako właściciele, bo wymyślamy coraz to nowe karmy, mieszanki itd itp. A u kota jest tak, że zanim przekona się do jedzenia czegoś nowego i stwierdzi, że mu smakuje, to najpierw podchodzi do tego bardzo ostrożnie, czasami może to nawet trwać do tygodnia. A my jak to nadgorliwi po obserwacjach, że kot nie zajada się ze smakiem zaczynamy znowu zmieniać. I tu jest błąd, bo pętla się zamyka i wpadamy w błędne koło tylko szkodząc kotu. Wiem bo robiłam dokładnie to samo. Nie powinno się zmieniać często kotu karm, można mu zróżnicować np podając przekąski pod postacią mięska czy puszek czy tez innych dodatków, ale karma podstawowa powinna być jedna.
Takie tam moje gdybanie
|
|
Śro 10:54, 18 Sty 2012 PRZENIESIONY Pią 0:07, 31 Sty 2014 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|