Polecane karmy

ZiwiPeak.

Ostatnio eksperymentowalam z almo nature, Feline Porta 21 i grau (Olek eksperymentuje) dziewczyny sa juz od miesiaca na diecie BARF - nie ma z nimi zadnych problemow kuwetkowych .

Uzywalam ich w sumie po raz pierwszy . NIech dziewczyny wypowiedza sie na ich temat. MOze cos z tego bedzie lepsze.

Szczerze powiem, że jak widzę "Orijen", to strasznie zaczyna śmierdzieć mi pod nosem

Nie tylko koty mają uraz do karmy.

Vivienne - podawaj nadal, jak podajesz. Oznaką "nie leżenia" jest potworny zapach, którego normalny człowiek nie może znieść. A w następstwie przewlekłe rozwolnienia i ogólne problemy z trawieniem.

Arek - przestawiaj powoli na nową karmę. Jeżeli chodzi o mokrą, ja bym ją powoli wprowadzała. Tylko musisz pamiętać, że pomiędzy podawaniem suchej i mokrej karmy musi być kilkugodzinna przerwa. Tzn. jak podajesz suche, to musi się strawić - a dopiero później podajesz mokre. Mokre szybciej się trawi.

ZiwiPeak jest świetną karmą. Z tego co widzę, macie w UK całkiem ludzkie ceny (tzn. różnica pomiędzy Orijenem a ZiwiPeak suchym nie jest aż taka duża). Jeżeli finansowo dacie radę - ja bym dawała docelowo i suche i mokre ZiwiPeak.

Ostatnio zmieniony przez Dejikos dnia Pon 11:06, 12 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz

Nie no dać radę damy Wesoly

Ania powiedziała, że muszę tylko z kilku moich rzeczy zrezygnować, bo kotek jest teraz ważniejszy

Co do podawania suchej i mokrej.
Suche ma cały czas wystawione więc cały czas podjada. Natomiast ZP dałem mu 2 razy i po prostu oszalał.
RC mieszamy z Orijenem - 80%RC i 20%ORJ
Kupki ma normalnie - nie ma rozwolnienia, tylko śmierdzące - w sumie to nie wiem jak normalna kupa pachnie hahaha

Dobrze, że mały chodzi do kuwety, śmiesznie wygląda jak wychodzi i łapką po panelach jedzie i próbuje zakopać.

Ostatnio zmieniony przez Arek81 dnia Pon 11:35, 12 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz

U nas w Polsce Ziwi ma cenę kosmiczną - dlatego tak mówię. Nie możesz mu podawać mokrej, kiedy przed chwilą zagryzł suchą. Będzie źle trawił.

Po orijenie niestety nie pachnie fiołkami i mogą być luźniejsze kupki. Jeżeli taki stan będzie utrzymywał się dłużej czyli np 1-2 tygodnie to zrezygnowałabym z tej karmy. Dla przykładu u nas chłopaki były na orijenie dość długo, a potem z nienacka coś zaczęło szwankować. Smród był straszny, muchy same padały. Przeszłam na TOWT i jak ręką odjął. Teraz jesteśmy na zielonej acanie i bardzo często nawet nie wiem kiedy moje chłopaki są w kuwecie a gdy sprzątam to nic nie czuję. Jednak jak podam jakiekolwiek mokre czy surowe mięsko, to ewakuacja murowana.

Mokra karma trawi sie przez okolo 5 godzin natomiast sucha nawet do 9.
Nie wolno podawac koty mokrej jesli nie strawil jeszcze suchej i na odwrot. Do trawienia tych roznych rodzajw jedzenia uzywane sa rozne ilosci kwasow zoladkowych , w dodatku podczas trawienia jednego (jak jeszcze nie skonczy) a ty podasz mu sweize to zaleje go nowa porcja kwasu ,w wyniku czego moze dojsc do wymiotow , i oby tylko do tego ..

Oczywiscie w przypadku malucha karmienie co kilka godzin jest obowiazkowe bo on rosnie , albo zeby mial staly dostep do karmy .

Ja suche jesli podawalam to na noc , albo rano jak wiedzialam , ze nie bedzie mnie dlugo w dzien . Zdarzyly strawic i nastepny posilek moglam dawac spokojnie mokry.
A i tak polecam BARF Mruga

Ostatnio zmieniony przez _Jadis_ dnia Pon 11:36, 12 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz

	Agnieszka7714 napisał:
	Przeszłam na TOWT i jak ręką odjął. Teraz jesteśmy na zielonej acanie i bardzo często nawet nie wiem kiedy moje chłopaki są w kuwecie a gdy sprzątam to nic nie czuję.

Moje coś z tym TOWT przestają współpracować

Rozglądam się za inną, mówisz, że zielona Acana jest dobra? Bo zastanawiałam się nad Wildcat Karoo. Kupowałabym suche Ziwi, ale nie dam rady finansowo.

Tez myślałam o Wild Kacie...ale wet poradził mi acanę. On karmi w swojej hodowli joserą, ale to nie jest karma bezzbożowa a moje futerka mają tendencję do tycia. Poza tym bezzbożówki źle wpływają na sierść, jest gorszej jakości.

Poza tym rozmawiałam z dziewczyną która zawodowo zajmuje się karmami dla zwierząt i nie polecała mieszania karm suchych. Lepiej wybrać jedną lepszą i tego się trzymać. A zielona acana jest z jagnięciny, kaczki, ryby i jajek.

Nie no, ja też wybiorę jedną, nie będę mieszała. Przeglądałam ostatnio karmy i wybrałam trzy - Blue Buffalo kaczka, Acana zielona i WildCat Karoo. Muszę się na którąś zdecydować w miarę szybko.

U nas jak na razie sprawdziła się acana, ma troszkę bardziej płaskie chrupki i sa przez to ciut większe niż TOWTa. A dla naszego Vincusia wskazane aby gryzł, bo ta jego zwężona krtań nie łykała TOWTa

To kupię tą Acanę i będzie fuj, to zwalę na Ciebie

Dzięki za rady!
W takim razie będę próbować z tym Orijenem dalej.
Dzisiaj był trzeci dzień 10/90, jutro już 20% Orijena. Kupki dziś już mniej aromatyczne i bardziej zwarte. Najzabawniejsze jest to, że kotki protestują przy jedzeniu dotychczasowej karmy. Po zjedzeniu przydziału Orijena nasypałam resztę Biomilla. Dzieciaki powąchały, odsunęły się, spojrzały mi prosto w oczy i krzyczały Wesoly

Po jakiś 15 minutach jednak skapitulowały i poskubały Biomilla, ale znacznie mniej niż zwykle.

Hmm... Acana mówicie? A co myślicie o suchej Applaws, macie jakieś doświadczenia lub własne opinie? Rosi woli karmy z kurczakiem... Je TOTW, ale bez szału. I tak się zastanawiam, co by jej zaproponować za jakiś czas.

Tacco je Applawsa suchego (narazie jeszcze kitten). Ostatnio trochę słabiej go je dlatego zamówiłam mu na spróbowanie applawsa kurczakowego z dodatkiem łososia. Wiem, że Royal smakuje mu bardziej bo miałam kilka próbek więc mu dałam ale nie chcę mu zmieniać karmy bo applaws ma naprawde super skład. Mam nadzieje, że ten z łososiem mu posmakuje. Dodatkowo Taccuś wcina czasami puszki Applawsa - trzęsie sie jak je widzi a jak ja czuje ich zapach to mam ochotę się z nim za żarełko zamienić Jezyk

(chodzi mi o wersje z kurczakiem). Nie mam porównania do innych karm suchych bo Tacco na Applawsie był od początku.